Reklama
Reklama

Sylwia Bomba tłumaczy się z weselnej wpadki i wyjawia, ile dała "do koperty"!

Sylwia Bomba (34 l.) po raz pierwszy postanowiła zabrać głos w sprawie "gafy", którą popełniła na ślubie przyjaciółki. Gwiazda zdradziła też, ile pieniędzy dała w prezencie młodej parze.

Sylwia Bomba w pierwszą sobotę sierpnia wraz ze swoim partnerem wybrała się na ślub najlepszej przyjaciółki. Celebrytka do tego wydarzenia przygotowywała się przez wiele tygodni, gdyż chciała wyglądać zjawiskowo. 

Niby się udało, bo biała koronkowa sukienka zrobiła wrażenie, jednak niektórzy uznali, że Sysia popełniła wielką gafę. Ich zdaniem wszystkie odcienie bieli są zarezerwowane tylko dla panny młodej. Bardziej przesądni ludzie uważają też, że takie zachowanie to rzucanie złej wróżby na parę młodą. 

Bomba przez długi czas nie chciała komentować tych "oskarżeń", jednak przed naszą kamerą stwierdziła, że to dobre miejsce do wytłumaczenia się.

"Nigdy nie założyłabym sukienki, która przeszkadzałaby pannie młodej. Miałam informacje, że panna młoda była na tak co do śnieżnobiałej sukienki teściowej i dlatego ja też założyłam w podobnym kolorze. Na moim weselu zupełnie nie będzie mi przeszkadzało, jak ktoś założy białą kreację. Uważam, że to już nie są te czasy. Jeśli wiedziałabym, że młoda miałaby coś przeciwko białej kreacji, to założyłabym czerwoną. Nigdy nie chciałabym urazić kogoś podczas jego najważniejszego dnia w życiu" - słyszymy od Bomby. 

Dodatkowo udało nam się dowiedzieć, że Sylwia z ukochanym dała nowożeńcom sporą sumkę w prezencie, bo aż 2500 złotych. 

Rozmowę z gwiazdą programu "Gogglebox. Przed telewizorem" możecie zobaczyć poniżej:  

Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Bomba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy