Reklama
Reklama

Syn Kamila Durczoka dostał pracę. Wiemy gdzie!

Gdy syn dorastał, widywał go rzadko. Teraz ma szansę nadrobić stracony czas. Niedawno Kamil Durczok (49 l.) złożył jedynakowi ciekawą propozycję.

W siedzibie portalu spędza całe dnie. Stara się, by jego nowa firma umocniła swoją pozycję na Śląsku i stała się opiniotwórczym medium. Prawą ręką dziennikarza jest jego nowa ukochana - Julka (27 l.).

Niedawno do zespołu dołączył także syn Kamila Durczoka, Kamil Junior (20 l.), na co dzień student.

- To dobry model, ja też zaczynałam na drugim roku studiów - mówi w rozmowie z "Na Żywo" Marianna Dufek, gwiazda TVP Katowice, matka chłopaka i była żona Durczoka.

Dodaje, że syn nie jest piszącym dziennikarzem. - On wie, że to trudny i niewdzięczny zawód. Bardziej interesuje go tworzenie stron, pozycjonowanie treści, wydawanie, techniczna strona internetu - wyjaśnia.

Reklama

Dziennikarka nie protestowała, gdy jej były małżonek zaproponował synowi pracę. Wiedziała, że Junior będzie na co dzień spotykał także obecną partnerkę życiową Kamila, ale pogodziła się z tym. Nad kobiecą dumę przedkłada fakt, że ojciec i syn spędzają ze sobą dużo czasu.

Przez wiele lat spotykali się tylko w weekendy, bo Durczok robił karierę w Warszawie, a jego rodzina pozostała w Katowicach. Dziennikarz wiedział, że syn bardzo za nim tęskni. Sam przyznał, że 6-letni Kamil całował go na ekranie telewizora na dobranoc. Dla dorastającego chłopaka ojciec zawsze był idolem.

Gdy w 2015 r. gwiazdor po artykułach we "Wprost" z zarzutami mobbingu i molestowania seksualnego wrócił w niechwale na Śląsk, bliscy stanęli za nim murem. Marianna walczyła o niego jak lwica. Junior, choć problemy ojca skomplikowały mu życie przed maturą, zachował zimną krew.

- Postawę naszego syna, w tej koszmarnej także dla niego sytuacji, odbieram jak nagrodę. Zobaczyłam, że życiowe wartości dobrze mu się poukładały w głowie - mówiła Dufek. Choć ostatecznie jej małżeństwo z Kamilem zakończyło się rozwodem, nie przekreśliła go jako ojca.

- Kamil uznał, że zatrudnienie syna wpłynie na pogłębienie ich relacji. Nie miał jednak pewności, czy junior przyjmie jego propozycję - twierdzi osoba z otoczenia Durczoka. Jak się okazuje, chłopak świetnie odnalazł się w redakcji.

- Szybko udowodnił, że jest nie tylko synem szefa, ale wartościowym pracownikiem. Jest skromny i towarzyski, czym zjednał sobie sympatię kolegów. Poza tym świetnie zna angielski i programy komputerowe do montażu filmów - wychwala go rozmówca "Na Żywo".

Czy Kamil junior zostanie w portalu na dłużej? Jego ojciec liczy, że tak właśnie się stanie. I choć na co dzień spełnia się jako opiekun dziecka swojej partnerki - Maksia - własny syn zajmuje przecież wyjątkowe miejsce w jego sercu.

***

Zobacz więcej materiałów:

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Kamil Durczok
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama