Reklama
Reklama

Szyc poważnie skłócony z ojcem

Od kilku lat trwa konflikt między Borysem Szycem i jego ojcem, Jerzym Michalakiem. Poszło o to, że aktor na studiach zdecydował się zmienić nazwisko.

Nie wszyscy wiedzą, iż Borys Szyc (30 l.) przed laty nosił nazwisko Michalak. Zmienił je na panieńskie nazwisko matki tuż przed końcem studiów w warszawskiej Akademii Teatralnej.

Jego ojciec dowiedział się o tym dopiero na przedstawieniu teatralnym Borysa - donosi magazyn "Życie na gorąco". Doszło do poważnej kłótni i panowie praktycznie przestali ze sobą rozmawiać na całe trzy lata. Przełom miał ponoć nastąpić po narodzinach córeczki aktora, Soni. Ale wciąż nie jest całkiem dobrze.

Borysa zabrakło na prapremierze spektaklu wyreżyserowanego przez pana Jerzego. Mimo iż otrzymał oficjalne zaproszenie, oświadczył, że nie mógł przyjechać "z ważnych powodów". Występował wtedy w Teatrze Współczesnym w Warszawie i kończył zdjęcia do filmu. Michalakowi z pewnością było przykro, że na widowni nie zasiadł jego jedyny syn. Niestety, obowiązki zawodowe były ważniejsze.

Reklama

Według "Życia na gorąco", Borys już w dzieciństwie nie miał najlepszych relacji z tatą. Wychowywała go mama Karina oraz babcia. Po rozwodzie rodziców jeszcze bardziej oddalili się od siebie.

Dopiero przed egzaminami do szkoły teatralnej Szyc poczuł ojcowskie wsparcie. Michalak gorąco zachęcał go do zdawania do Akademii Teatralnej. Był dumny z syna, że, podobnie jak on, wybrał artystyczny zawód.

Niestety, nieskonsultowana z tatą zmiana nazwiska znowu drastycznie ochłodziła ich stosunki. Pogodzeniu się nie sprzyja na pewno medialny wizerunek Borysa i doniesienia o jego alkoholowych wybrykach...

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Borys Szyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy