Reklama
Reklama

Szykują zbiorowy pozew przeciwko Gessler!

Czy Magdę Gessler (59 l.) czekają prawdziwe kłopoty? Upokorzeni w jej programie restauratorzy powiedzieli: dość!

"Rzygać mi się chce, jak na to patrzę! To jedzenie to niezłe gów... Zamknijcie tę budę". To autentyczne komentarze kulinarnej gwiazdy o odwiedzanych przez nią restauracjach i serwowanych w nich daniach. Niektórzy właściciele lokali, w których "Kuchenne rewolucje" skończyły się katastrofą, musieli je zamknąć. Nie reagowali na ostre słowa krytyki i publiczne ośmieszanie. Ale do czasu...

Okazuje się, że kilku właścicieli szykuje przeciw Magdzie pozew zbiorowy, bo postanowili, że tym razem nie ujdzie jej to na sucho.

"Z dnia na dzień bez jakiejkolwiek winy stałam się potępiona przez wszystkich, nikt nie miał ochoty słuchać moich wyjaśnień" - mówi Alicja Czysz, właścicielka restauracji "Maltamara" w Goczałkowicach.

Reklama

Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi "Na Żywo", do właścicielki z Goczałkowic chcą się przyłączyć inni poszkodowani bohaterowie.

Nie jest tajemnicą, że spotkanie z Gessler skończyło się bardzo źle dla pani Anny, właścicielki lokalu "Ania z Zielonego Wzgórza" z Tarnowskich Gór. Restauracja została zamknięta, a zrozpaczona kobieta musiała wyjechać z kraju. Takiej rewolucji w życiu się nie spodziewała.

Nad przyłączeniem się do pozwu zastanawiają się właściciele lokalu "Magistrat" z Hrubieszowa,bohaterowie jednego z ostatnich odcinków.

Podobno dysponują własnymi nagraniami, które mogą pogrążyć gwiazdę TVN-u.

"Pani Gessler wpadła w istną furię. Rzucała jedzeniem, wywracała stoły, przeklinała... w obecności dzieci na sali" - twierdzi informator tygodnika.

Co ciekawe, powodem tej wściekłości miało nie być wcale złe jedzenie w restauracji. Po prostu po drodze do Hrubieszowa policja wlepiła jej kierowcy 500 zł mandatu i 15 punktów karnych za jazdę z prędkością 192 km na godzinę w terenie zabudowanym. A za to wszystko dostało się właścicielom na "dzień dobry".

Czy Magda zmartwi się buntem restauratorów, których pogrążyła? Finansowo raczej tego nie odczuje, bo ma wsparcie ze strony stacji.

Jednak zaczyna to chyba odczuwać wizerunkowo. W tym roku podobno była bardzo rozczarowana, że nie odebrała kolejnej "Telekamery", na którą bardzo liczyła. Nagrody te są dowodem sympatii telewidzów, czyżby tę sympatię swoim zachowaniem, zaczęła tracić?

Może teraz czas na miłą Magdę Gessler? Dla odmiany...

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy