Ta reklama zepsuła Polakom święta. Lisowska nie widzi problemu
Ewelina Lisowska po latach wspomina reklamę, którą znają chyba wszyscy i tak samo jej nie znoszą. Wokalistka jednak do dziś nie widzi w tym problemu i z chęcią powtórzyłaby kontrakt.
Chyba nie ma osoby w Polsce, która nie pamięta krzykliwej reklamy jednego ze znanych sklepów AGD i RTV "Włączamy niskie ceny". W spocie emitowanym nieustannie w odbiornikach radiowych i telewizyjnych śpiewała Ewelina Lisowska. Choć od tego wydarzenie minęły lata, do dziś nie jest to mile wspominane.
Nic więc dziwnego, w końcu piosenki mieli dość wszyscy. Zapewne dlatego, że potrafiła pojawić się nawet kilka razy podczas jednego bloku reklamowego. Było to w okresie świątecznym, dlatego Polacy, zamiast słuchać utworów takich jak "Lulajże Jezuniu" czy "Cicha Noc" mieli tylko "Włączamy niskie ceny".
Sama zainteresowana nie widziała w tym problemu. Mimo hejtu, który na nią się wylał, szybko znalazła rozwiązanie — wyłączenie odbiorników.
Teraz po 7 latach wspomniała incydent i co ciekawe, nadal nie widzi w tym problemu. W rozmowie z naszym portalem pomponik.pl wyznała, że nie czuła przesytu sobą, bo zwyczajnie nie ogląda telewizji.
Jak zatem reagowali na reklamę fani?
Dodała także, że dziś również przyjęłaby podobną propozycję.
Całą rozmowę możecie zobaczyć poniżej:
Ewelina Lisowska przygodę z show-biznesem zaczęła od pojawienia się w programie X Factor w 2012 roku. Wtedy doszła do finału i podpisała kontrakt z wytwórnią HQT Music Group. Jej utwór "W stronę słońca" stał się jednym z najchętniej słuchanych utworów przez słuchaczy.
Zobacz też:
Ewelina Lisowska zoperowała sobie nos?! Teraz się tłumaczy
Sandra Kubicka i Baron na noworocznym spotkaniu z Lisowską i jej facetem!
Agata Rubik o powiększeniu rodziny. "Szkoda takich genów"
Czechy: Koniec obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19
