Reklama
Reklama

Ta śmierć dla Gortata musi być sporym szokiem!

Smutne wieści płyną z warszawskiego ZOO. W miniony weekend zmarł uwielbiany przez odwiedzających żyrafek Gortat. Imię nie jest przypadkowe, gdyż jego "adopcyjnym ojcem" był słynny koszykarz...

22 lipca 2015 roku żyrafa Rotschilda wydała na świat potomka. Było to wielki święto w warszawskim ZOO.

Jego pierwsze urodziny obchodzono z wielką pompą, a zaproszenie przyjął nawet Marcin Gortat (33 l.), który został "ojcem chrzestnym" małego żyrafka.

Niestety, niemal od samego urodzenia zwierzę miało liczne problemy zdrowotne. 

Weterynarze robili, co mogli, by maluch odzyskał siły i był prawdziwą ozdobą ogrodu. 

I gdy już wydawało się, że wszystko idzie ku dobremu, Gortat znów zachorował, ale tym razem nie udało się go uratować. Kilka dni temu zmarł.

To musi być zapewne spory szok dla koszykarza, który bardzo zżył się ze zwierzakiem. 

Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Gortat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy