Reklama
Reklama

Tajemnica tatuażu Dody

Dorota Rabczewska (23 l.) na swojej stronie internetowej wyjaśnia, z jakich powodów zastąpiła bazgroły na swojej ręce innymi. Zdradza także szczegóły swojego nowego kontraktu muzycznego i przygotowań do wydania solowej płyty.

"W związku z moim oczyszczeniem duchowym, postanowiłam zmienić również tatuaż przedstawiający imię mojego niegdyś ukochanego, by nie przypominał mi już więcej o bolesnych przeżyciach" - zwierza się piosenkarka.

"Teraz (o ile znacie język hinduski :) przeczytać możecie słowo, które ma mnie strzec przed złym losem. Na razie niech zostanie ono tajemnicą. Wiąże się z nim jednak niesamowita historia (...)."

"Słowo to, mimo że zupełnie w innym języku, czcionce i znaczeniu niż imię R., które nosiłam na ręku, ku zdziwieniu wszystkich, idealnie nałożyło się i pokryło to, czego z przykrością ale NIE CHCĘ PAMIĘTAĆ!"

Reklama

"To musi być znak. Znak, że teraz będzie tylko lepiej... DODA POWRACA. Start game!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

Byle tylko nie okazało się, że tatuażysta postanowił zażartować i napis jest nazwą jakiejś hinduskiej potrawy (takie dowcipy często stosowano w czasie mody na chińskie symbole sprzed kilku lat).

Doda ekscytuje się także podpisaniem kontraktu z "najlepszą w Polsce wytwórnią muzyczną" - Universal Music Polska. Zdradza także tytuł pierwszego singla z solowej płyty - "Katharsis".

"Jestem z niego bardzo dumna, ponieważ udało mi się ująć w nim wszystko co w mocnej, rockowej balladzie być powinno: siła gitar, głębia głosu, elektryzujące riffy, zajebiście osobisty, emocjonalny tekst i piękna, poruszająca melodia, okraszona innowacyjną aranżacją....... Czuję, że będzie MASAKRA!!!"

My też to czujemy - kolejne lato, podczas którego piosenki Dody będą nas straszyć nawet w lodówce. Masakra.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy