Reklama
Reklama

Tak Aniston mści się na matce

Matka najpierw wpędzała ją w kompleksy. Potem zdradzała mediom jej sekrety!

Remont posiadłości należącej do Jennifer Aniston (44) i jej narzeczonego Justina Theroux (41) właśnie się zakończył. To tam ma się odbyć ślub pary.

Na liście gości widnieje zaledwie kilka najbliższych osób. Próżno doszukać się tam nazwiska matki Jen - Nancy Dow (75). W obawie, że wyjawi ona szczegóły uroczystości mediom, aktorka nie zaprosiła jej na ślub.

Kobieta sama wychowywała córkę. Ojciec, aktor serialowy John Aniston (naprawdę nazywa się Yannis Anastassakis), odszedł, gdy na planie poznał inną kobietę.

"To był wstrząs. Wróciłam z przyjęcia urodzinowego, a jego już nie było" - opowiadała gwiazda.

Reklama

Swój nastoletni okres Jen wspomina jako czas ciągłego poniżania. Nancy, która przed narodzinami córki pracowała jako modelka, wiecznie ją krytykowała: wygląd, wagę, nawet rozstaw oczu.

"Stałam się przez to strachliwa, pełna wątpliwości, zakompleksiona. Mama nie wiedziała, kiedy skończył się jej czas, a zaczął mój" - ocenia dziś Aniston.

Gdy w 1996 roku Nancy udzieliła wywiadu telewizyjnego, w którym opowiedziała o ich trudnych stosunkach, Jen przestała z nią rozmawiać. Dopiero za namową ówczesnego partnera Brada Pitta zdecydowała się do niej zadzwonić.

"Nie kontaktowałyśmy się przez dwa lata, ale wychodziłam za mąż. Pomyślałam, że moja mama powinna poznać osobę, z którą chcę spędzić życie. Próbowałyśmy odbudować relacje, wszystko szło dobrze. Szkoda tylko, że nie powiedziała, że w tym czasie pisała o nas książkę" - opowiada.

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Jennifer Aniston
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy