Reklama
Reklama

Tak teraz żyje Czesław Nogacki! Stracił wszystko!

Czesław Nogacki (70 l.), który cztery dekady temu cieszył się wielką popularnością dzięki roli kanalarza Tycjana w serialu „Jan Serce”, od pewnego czasu ledwo wiąże koniec z końcem. Przez wiele lat pił na umór, by zapomnieć o swym zakończonym w atmosferze skandalu związku z aktorką Marią Probosz... Teraz chce wrócić do pracy!

Nie jest tajemnicą, że Czesław Nogacki od lat mieszka u siostry w Szczecinie i na życie musi mu wystarczyć jedynie niewielka emerytura. 

Nie jest też tajemnicą, że aktor, który w latach 80. ubiegłego wieku uważany był za nadzieję polskiego kina i telewizji, zmaga się z chorobą alkoholową, która zniszczyła mu życie, karierę i reputację... 

Czesław Nogacki znany był kiedyś w środowisku filmowców jako mężczyzna uwielbiający dobrą zabawę i mocne trunki. Niestety, jego pociąg do alkoholu okazał się tragiczny w skutkach nie tylko dla niego, ale też jego najbliższych. 

Reklama

Aktor, znany m.in. z serialu "Złotopolscy", został przed laty oskarżony o bycie... potworem. Taki jego obraz nakreśliła w wywiadzie Maria Probosz, z którą był przez sześć lat związany. 

Niezapomniana seksbomba (Maria Probosz zmarła na raka 14 września 2010 roku) publicznie oskarżyła Czesława Nogackiego o to, że zamienił jej życie w koszmar, a jej mieszkanie w... melinę pijacką. 

"Wpadłam w szpony nałogu" - wyznała w rozmowie z legendarnym dziennikarzem, zmarłym niedawno w niewyjaśnionych okolicznościach Bohdanem Gadomskim - który później ogłosił całemu światu, że Czesław Nogacki rozpił i uzależnił od siebie śliczną aktorkę, a nawet znęcał się nad nią fizycznie.  

Czesław Nogacki nigdy nie podniósł się po tych oskarżeniach. Jakiś czas temu zamieścił na Facebooku przejmujące wyznanie na temat swego związku z Marią Probosz. 

"Byliśmy przyjaciółmi. Do końca życia Marii" - napisał i opublikował odręczną notkę, jaką tuż przed śmiercią przysłała mu była ukochana. 

"Marysia tłumaczy mi w nim, jak było... Nawiązuje do zakłamanego wywiadu Gadomskiego i obrzydliwych komentarzy internetowych będących pokłosiem tych czczych wymysłów. Osoba trzecia, nawet najlepiej poinformowana, nie ma nic do powiedzenia na temat związku dwojga ludzi" - stwierdził aktor w liście otwartym do fanów, powołując się na zapewnienia Marii Probosz, że Bohdan Gadomski zmanipulował jej wypowiedź, a wywiad opublikował bez autoryzacji. 

Faktem jest, że Czesław Nogacki wciąż nie może zapomnieć o swym zakończonym w atmosferze skandalu związku z Marią Probosz oraz pełnych żalu słowach, jakimi aktorka opisała w wywiadzie ich wspólne życie. 

Po jej śmierci praktycznie wycofał się z życia towarzyskiego i znikł z ekranu i sceny. Dziś przyznaje, że gdyby nie pomoc siostry, która przygarnęła go do siebie, nie wie, co by się z nim stało. 

Aktor nie kryje, że marzy, by ktoś z tak zwanej branży przypomniał sobie o jego istnieniu. Zapewnia też, że nie zagląda już do kieliszka...  

"Formalnie jestem na emeryturze, ale chętnie bym coś zagrał" - wyznał niedawno. Czy któryś z reżyserów da mu szansę na powrót do pracy po 10-letniej banicji?

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama