Reklama
Reklama

"Taniec z gwiazdami": Ostatni odcinek wywołał kontrowersje. Stanowcze słowa Anny Nowak-Ibisz

Burza wokół werdyktu widzów "Tańca z gwiazdami". Dzięki ich głosom w finale zobaczymy nie Macademian Girl, która zdawała się faworytką, a - zdaniem jurorów - słabiej tańczącego Tomasza "Gimpera" Działowego! Sprawę skomentowała Anna Nowak-Ibisz.

Ostatni odcinek "Tańca z gwiazdami" przyniósł spore zaskoczenie. Z programem pożegnali się Tamara Gonzalez-Perea i Rafał Maserak. Był to tym bardziej zadziwiające, że para ta od początku zbierała znakomite oceny jurorów i na parkiecie radziła sobie świetnie. 

W finale tanecznego show zobaczymy Joannę Mazur i Jana Klimenta oraz Gimpera i Natalię Głębocką. Druga para nie budzi zachwytu oceniających i po ogłoszeniu werdyktu widzów posypała się lawina negatywnych komentarzy, i to nie tylko od anonimowych internautów.

"Zalał mnie wielki smutek, że tak duża różnica taneczna, tak duża, podkreślam, i tak nie miała wpływu na to, że ta para nie dostała się do finału. Bardzo ubolewam nad tym, że ten półfinał pokazał nam, że taniec się nie liczył. Szklanka niech jest do połowy pełna, szukajmy czegoś dobrego w tym torze. Każdy może brać udział w takim programie i mieć duże szanse, może wygrywać niekoniecznie tańcem, tylko czymś innym. Mnie jako profesjonaliście jest przykro, że tak się wydarzyło" - powiedziała Iwona Pavlović w rozmowie z portalem Jastrzębskiej. 

Reklama

Nieco ostrożniejsza w wypowiedzi była druga jurorka, Ola Jordan. "My jesteśmy tutaj, żeby oceniać taniec i chcemy, żeby najlepsze pary przeszły dalej. Szkoda. Mam nadzieję, że Tomek nam pokaże, co umie i może się równać z Joasią. Mam nadzieję, że finał nadal będzie super" - stwierdziła. 

Głos zabrała również była żona prowadzącego show, Anna Nowak-Ibisz. Pod jednym z instagramowych zdjęć Macademian Girl opublikowała komentarz, w którym przedstawiła swoje zdanie. 

"Ludzie powinni mieć honor i poczucie obciachu, bo talentu nie mają, oceny fatalne, a mimo to grają dalej. Dla mnie to brak klasy, trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny! A co do programu i jego zasad - albo ocenia się taniec, albo ma się go w dupie. Niech zmienią nazwę na 'Przegłosowany, przegłosowana, a kasa z esemesów i tak jest nasza'. Mój syn jest oburzony werdyktem, a ja jestem zniesmaczona. I jest nas więcej, widza trzeba szanować, a nie robić z niego wariata i czerpać zyski z głosowania... powinni decydować jurorzy i punktacja za taniec" - napisała. 

Zgadzacie się z nią?

***
Zobacz więcej materiałów:


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Taniec z gwiazdami" | Anna Nowak-Ibisz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy