Reklama
Reklama

Tego było już za wiele. Sąsiedzi Andziaks i Luki nie wytrzymali. Podjęli radykalne kroki

Andziaks i Luka należą do najpopularniejszych par w polskim Internecie. Swoją sławę zawdzięczają szczegółowemu relacjonowaniu prywatnego życia. Nie brakuje w nim wycieczek oraz licznych zakupów. Niedawno wykończyli nawet budowę wymarzonego domu. Niestety, choć otacza ich atmosfera szczęścia i rodzinnego ciepła, nie wszyscy cieszą się z nimi. Okazuje się, że sąsiedzi mają im wiele do zarzucenia.

Andziaks i Luka zorganizowali córce urodziny. Skończyło się aferą

W niedzielę Luka i Andziaks zaprosili znajomych na urodziny córki. Impreza miała miejsce w ogrodzie, gdzie rodzice bawili się razem z dziećmi. Stanęła dmuchana zjeżdżalnia, a gości zabawiali animatorzy w przebraniach. Niestety, szczęśliwa zbieranina ludzi szybko zdenerwowała niektóre osoby...

Choć wydawało się, że przyjęcie nie jest szkodliwe, sąsiedzi youtuberów zaczęli skarżyć się na blokowanie chodnika i ścieżki rowerowej. Część z nich prędko ruszyła do komputerów, by skomentować zamieszanie w sieci.

Reklama

Andziaks i Luka mają powody do obaw? Sąsiedzi są zdenerwowani

Jak doniósł Pudelek, na jednej z facebookowych grup zrzeszających mieszkańców Warszawy pojawiło się coś w rodzaju "donosu" na Andziaks i Lukę. Mieszkańcy tego samego osiedla skarżą się na notoryczne blokowanie chodnika i ścieżki rowerowej. Jeden z internautów miał zaznaczyć, że dwukrotnie zwracał uwagę na zastawianie autami. Wśród komentujących nie zabrakło też obrońców. Wyjaśniali, że to tylko impreza urodzinowa, a chodnik i ścieżka nie są całkowicie zastawione.

"Ścieżka rowerowa i chodnik przed posesją nie służą do parkowania samochodów. Jest to naruszeniem prawa i brakiem poszanowania wspólnej własności. Na tym odcinku ulicy jako jedyni parkujecie Państwo pojazdy na chodniku i ścieżce rowerowej - i nie jest to pierwszy raz" - skwitował jeden z mieszkańców.

No cóż, atmosfera zrobiła się gorąca... a jak wiadomo, z sąsiadami lepiej pozostawać w dobrych stosunkach.

To kolejna afera wokół Andziaks i Luki

Warto zauważyć, że to tylko jedna z wielu afer powstających wokół znanej pary. Ostatnio było głośno o zakupach, które skończyły się niemałym wydatkiem. Andziaks i Luka wybrali palmę do postawienia przed domem. Padło na najdroższą, za 5 tysięcy złotych. Nie chcieli czekać na dostawę, więc włożyli ją do... porsche i pojechali do domu.

"Ja jestem ekspresyjna, jak zobaczę coś pięknego, to po prostu chcę mieć to natychmiast, jeśli jest taka możliwość. A była możliwość, trzeba się było tylko trochę pogimnastykować. Teraz mamy piękne drzewko" - mówiła Andziaks na filmiku udostępnionym na Youtube.

Ludzie zwrócili uwagę, że wydatek nie został przemyślany. Wypominali, że Andziaks promuje impulsywne zakupy. Według nich palmę mogli kupić online za dużo mniejsze pieniądze.

Pod filmem nie zabrakło także komentarzy z porównaniem zarobków:

"Wydać 5 tysięcy na palmę ok, ale pomyśleć, jak prawidłowo ją zasadzić to już ciężko; Matko, 5 tysięcy za palmę? Tyle to ja zarabiam z nadgodzinami jako nauczyciel..." - napisał jeden z internautów.

Czytaj też:

Andziaks i Luka w końcu się pochwalili Spływają gratulacje

Andziaks już tego nie ukrywa. Swoim marzeniem podzieliła się z fanami

Andziaks przerwała wakacje tylko po to, by odwiedzić fryzjera

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Andziaks
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama