Reklama
Reklama

Tomasz Karolak i Viola Kołakowska biorą ślub w Boże Narodzenie?!

Nasz ślub będzie w dziurze i nikt nie będzie o nim wiedział - obwieścił niedawno Tomasz Karolak (45 l.), przez co znów podgrzał temperaturę wokół ciągnącej się już od lat kwestii zalegalizowania związku z matką dwójki jego dzieci Violą Kołakowską.

Dobrze poinformowani twierdzą, że ta długo wyczekiwana uroczystość ma się odbyć w Boże Narodzenie. Są jednak i tacy, którzy nie wierzą, że aktor się ożeni.

Nie raz już dowiódł, że w sprawie swojego ślubu umie budować napięcie. Najpierw długo zwlekał z decyzją o nim. Co więcej, chętnie zwierzał się w mediach, że nie nadaje się na męża, nie wierzy w trwałe związki, a monogamia jest według niego sprzeczna z naturą człowieka.

Chociaż był bardzo dobrym ojcem dla dwójki swoich dzieci: 9-letniej dziś Lenki i 3-letniego Leonka, długo nie decydował się zamieszkać z nimi i ich mamą pod jednym dachem. Wolał być dochodzącym tatą. Niespodziewany zwrot nastąpił, gdy Tomasz zaczął grać Ludwika Boskiego w serialu "Rodzinka. pl". To właśnie rola oddanego męża i przykładnego ojca miała pomóc mu docenić tradycyjne wartości i zrozumieć, jak ważna jest rodzina.

Reklama

Nastąpiło to nie bez udziału jego serialowej żony, czyli Małgorzaty Kożuchowskiej, znanej z konserwatywnych poglądów. Ale od deklaracji do decyzji droga daleka, a złośliwi wyliczają, że aktor oświadczał się Violi już trzy razy.

- Tomek na długo, zanim zaszłam w ciążę, powiedział, że się ze mną ożeni. Było to przed kościołem w Czersku. A pierścionek zaręczynowy dał mi w Rzymie, pod fontanną di Trevi. Ale to były słowa... - wyznała w jednym z wywiadów rozżalona modelka.

Mimo wszystko zawsze wiernie trwała u boku partnera i nie traciła nadziei, że jednak kiedyś dojrzeje do odpowiedzialnej decyzji. W styczniu tego roku pan Tomasz wreszcie zamieszkał z nią i dziećmi. Kilka miesięcy później zdecydował się na spektakularny gest: oświadczył się Violi po spektaklu w teatrze IMKA, którego jest dyrektorem. Wyszedł na scenę i na oczach wciąż siedzącej na widowni publiczności, stanął przed swoją partnerką z ogromnym bukietem składającym się ze stu róż.

- Dziękuję wyjątkowej osobie, która przez lata stała przy mnie, z którą wspólnie wychowujemy dzieci, która dawała mi dużo siły - Violce Kołakowskiej. Teraz powinienem się oświadczyć, ale oświadczyny na scenie to jest zbyt pretensjonalne, więc ja się jej oświadczę za kulisami - oznajmił i oboje zeszli ze sceny, trzymając się za ręce.

Ale na medialnej giełdzie już wcześniej pojawiały się możliwe terminy ślubu tej pary, które od razu stawały pod znakiem zapytania - jednym z powodów miały być kłopoty finansowe teatru i niespodziewana śmierć biznesmena Jana Kulczyka, który obiecał Tomaszowi Karolakowi dużą dotację na jego teatr. Jak będzie tym razem? Czy Viola Kołakowska doczeka się uroczystości, o której marzy każda kobieta? Czas pokaże.

Na razie Tomasz jest dumny z tego, że jej się oświadczył, i że ochrzcili swoje dzieci: - Myślę, że wszyscy nabraliśmy godności, jeżeli chodzi o podejście do rodziny - zapewnia. Zdradza też, że odkąd zamieszkali razem, zdążył już nauczyć się cieszyć z nowych rzeczy: - Nie mogę się doczekać wieczorów, kiedy siadam z gitarą i śpiewam dzieciom piosenki...

Aktor wspominał, że ślub wezmą w przyszłym roku, ale ponoć ma się on odbyć już w te święta. Planują tylko cywilny, a po nim parę młodą i czterdzieścioro gości czeka kameralna uroczystość...

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

Dobry Czas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy