Reklama
Reklama

Tori Spelling na krawędzi bankructwa

Córka zmarłego przed niespełna dwoma laty producenta telewizyjnego (i milionera) Aarona Spellinga, Tori, wyznała, że była o krok od ogłoszenia bankructwa. Za doprowadzenie swoich finansów do takiego stanu obwinia... swojego ojca.

34-letnia (!) Spelling twierdzi, to z powodu dzieciństwa spędzonego w luksusie nie nauczyła się, jak rozsądnie wydawać pieniądze. Tę "tragedię" wyjawia w swojej autobiografii o jakże błyskotliwym tytule "sTori Telling". "Nigdy nie musiałam martwić się o pieniądze. To była moja rzeczywistość" - skarży się nieszczęśliwa gwiazda.

"Oglądałam katalogi i gdy zobaczyłam sweter, zamawiałam go w 10 różnych kolorach. Myślałam: Mam pieniądze, więc mogę to zrobić" - wspomina.

Naszym zdaniem Tori przydałby się mały odwyk albo jakieś aresztowanie - może wtedy wypadłaby z tej swojej "szklarnianej" rzeczywistości.

Reklama

Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Tori Spelling
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama