Reklama
Reklama

Traumatyczny pocałunek Reynoldsa

Mąż Scarlett Johansson, aktor Ryan Reynolds twierdzi, że ma na swoim koncie traumatyczne przeżycie związane z ekranowym pocałunkiem i dlatego ćwiczył technikę całowania na potrzeby filmu.

32-letni aktor wystąpił ostatnio w komedii "Narzeczony mimo woli" obok swojej wieloletniej przyjaciółki Sandry Bullock. W filmie znalazła się scena, w której oboje aktorzy wystąpili nago. Reynolds przyznaje, że ciężko mu było przekroczyć granicę intymności z osobą, z którą przyjaźni się od dawna.

Aktor wyznał, że swoją umiejętność przekonującego całowania przed kamerą zawdzięcza przypadkowi z początków swojej kariery.

"Dziwnie jest całować się z przyjaciółką. Uważam, że scena pocałunku w filmie powinna być elegancka. Mam na myśli to, że nie można się na siebie rzucić jak zwierzęta. Chodzi o to, żeby pocałunek wyglądał ładnie i nie był niesmaczny" - powiedział Reynolds, prywatnie mąż gwiazdy Hollywood Scarlett Johansson.

Reklama

"Na początku mojej kariery pracowałem z aktorką, która za bardzo się wczuła w taką scenę. Pamiętam, że mieliśmy się pocałować na samym końcu. W pewnym momencie poczułem się, jakby wessała mnie do środka. To nie było przyjemne i chemia między nami prysła. Ale z Sandrą było inaczej. Relacje, jakie nas łączą, bardzo nam w tym pomogły" - dodał aktor w jednym z ostatnich wywiadów.

PAP/pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ryan Reynolds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama