Reklama
Reklama

TVP nadała ważny komunikat. Wielki powrót na Eurowizję i to na kilka tygodni przed konkursem

TVP wydało oficjalny komunikat w związku ze zbliżającą się Eurowizją. Choć coraz więcej kontrowersji wywołują możliwości głosowe Luny i jej utwór "The Tower", publiczny nadawca zaskoczył innym ogłoszeniem. Przekazano, że to on w tym roku będzie relacjonował znany konkurs...

Ogłoszenie na profilu TVP. Artur Orzech wraca jako komentator

Na profilu TVP pojawił się oficjalny komunikat. Zbliżającą się wielkimi krokami majową Eurowizję skomentuje nie kto inny jak Artur Orzech. Mężczyzna powróci do wykonywania obowiązków po kilkuletniej przerwie.

Informacja ta cieszy przede wszystkim tych, którzy Konkurs Piosenki Eurowizji śledzą od wielu lat. Dlaczego? Ponieważ Artur Orzech pierwszy raz skomentował występy gwiazd w... 1992 roku! Od tamtego momentu przez wiele lat relacjonował występy i dzielił się ciekawostkami na temat artystów. Dopiero w 2021 roku TVP zrezygnowała ze współpracy, a miejsce Artura zajął Marek Sierocki.

Reklama

Artur Orzech wraca na Eurowizję. Ludzie zachwyceni

"Tegoroczny konkurs @eurovision skomentuje Artur Orzech. Prawdopodobnie człowiek z największym doświadczeniem eurowizyjnym w Polsce" - dokładnie taki komunikat opublikowano na oficjalnej stronie Telewizji Polskiej.

Ludzie nie kryją swojej radości. Na Instagramie TVP zostawiają wiele pozytywnych komentarzy.

  • "Najlepsza wiadomość na eurowizyjnym świecie? Powrót Artura Orzecha! Świetny ruch!".
  • "Najcudowniejsze wieści. Warto oglądać wtedy TVP".
  • "W końcu właściwy człowiek na właściwym miejscu".

Artur Orzech będzie wspierać Lunę. Zwrócił uwagę na kilka szczegółów

Co ciekawe, jeszcze przed ogłoszeniem decyzji Artur Orzech zabierał głos ws. Luny. Jak podkreślił, będzie wspierać młodą artystkę.

"Będę oczywiście mocno wspierał. W ślad za tym wyborem przyjdzie jednak ogromna praca nad pomysłem na występ. Piosenka to jedno, a występ musi być doskonale przemyślany" - powiedział w rozmowie z Jastrząb Post.

Następnie wyjawił, co myśli o aktualnym zamieszaniu związanym z Eurowizją i mediami publicznymi.

"Wszyscy skupią się na tym, kto nas będzie reprezentować. Jest dobrze, nawet bardzo dobrze. Ale należy spojrzeć w szerszym kontekście, jakim jest przebudowa ustrojowa telewizji publicznej i finansowanie jej. Nie dało się tego zrealizować tak, jak wcześniej - z dużym widowiskiem, ze śpiewaniem na żywo. To już pytanie do instytucji państwowych o finansowanie TVP. Telewizja zrobiła wszystko, co możliwe. Wierzę, że komisja dokonała najlepszego wyboru" - podsumował Artur Orzech w rozmowie z serwisem.

Do konkursu zgłosiło się blisko 200 wykonawców, więc nie ma wątpliwości, że konkurencja była ogromna. Jednak to, czy komisja rzeczywiście podjęła dobrą decyzję, okaże się dopiero 7 maja. Będziecie oglądać?

Czytaj też:

Sensacyjne wieści od Artura Orzecha. Dziecko, ślub a teraz jeszcze takie wieści. Potwierdził

Nadzwyczajny powrót do "Szansy na sukces". To z nią Wojciech Mann święcił największe sukcesy

Najpierw huczne zwolnienie Orzecha, a teraz taki sensacyjny zwrot akcji. Sierockiemu pójdzie w pięty

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Artur Orzech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy