Reklama
Reklama

TVP wydała oficjalne oświadczenie w sprawie Racewicz! To musi być dla niej dramat!

To koniec kariery Joanny Racewicz w TVP? Z czego będzie teraz żyła?

Jak pisaliśmy ostatnio, dziennikarka miała poważne problemy w pracy. Wszystko z powodu zamieszczenia jednego wpisu na Instagramie, w którym reklamowała dietę. 

Racewicz zachwalała, że na 40-dniowym poście schudła ponad 10 kilogramów. Oczywiście przy okazji zareklamowała firmę cateringową, która ułożyła jej jadłospis i codziennie dowoziła do domu. 

Można więc było się domyślać, że dostała spory rabat. 

Problem polega na tym, że jej szefostwo uznało to za reklamowanie produktu, na co każdy ich pracownik musi uzyskać zgodę. 

Racewicz została zawieszona i skreślona z grafiku. Teraz okazuje się, że poniesie poważniejsze konsekwencje. TVP wydało w tej sprawie oficjalny komunikat! 

"Od dnia 13 marca 2018 r. pani Joanna Racewicz przestała prowadzić program "Pytanie na śniadanie". Powodem tej decyzji było wykorzystywanie przez panią redaktor Joannę Racewicz marki "Pytanie na śniadanie" do promocji produktów bez wiedzy i zgody kierownictwa programu, co powtarzało się mimo upomnień ze strony przełożonych. Działanie to koliduje z obowiązującymi w Spółce zasadami dotyczącymi reklamy i promocji, a także stoi w sprzeczności z zasadami etyki dziennikarskiej" - czytamy.

Reklama

To chyba definitywny koniec jej przygody z publicznym nadawcą. 


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Racewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy