Reklama
Reklama

Ukochana Szyca "martwi się o jego zdrowie"!

Już raz, ze względu na nadmiar pracy, imprezowy styl życia i problemy alkoholowe, miał kłopoty ze zdrowiem. Czy teraz dzięki ukochanej uda mu się uniknąć powtórki z przeszłości?

Tylko w tym roku zagrał w filmach „Pokot”, „Kantor. Nigdy tu już nie powrócę”, „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, „Kamerdyner” oraz w serialu „Pakt”. 

Regularnie też pojawia się na deskach teatralnych. Niespełna miesiąc temu odbyła się premiera sztuki z jego udziałem w Teatrze Polonia, a już kilka dni później gwiazdor rozpoczął próby do nowego przedstawienia w Teatrze Współczesnym. 

Borys Szyc (38) jest z pewnością jednym z bardziej zapracowanych polskich aktorów. 

"Bywa, że czuję się jak niewolnik swojej pracy. Ale lubię takie życie i nie chciałbym go zmieniać" – przyznał kiedyś w wywiadzie i jak widać, mimo upływu czasu, w tej kwestii nic się nie zmienia. 

Reklama

Praca wypełnia mu już prawie cały czas. Justyna Jeger-Nagłowska (33), partnerka Borysa, z którą wspólnie wychowują jej dwie córki z jej poprzedniego małżeństwa, z jednej strony z podziwem patrzy na zawodowe zaangażowanie aktora, ale z drugiej martwi się o niego.

"Justyna jest rozdarta. Uważa, że Borys pracuje za dużo, a zdecydowanie za mało odpoczywa. Pamięta jednak, że właśnie praca trzyma go z daleka od alkoholu i pokus w postaci imprez" – zdradza „Na żywo” znajomy narzeczonych.

Dzięki wsparciu ukochanej Borys zrozumiał, że pijąc, zmarnował wiele lat swojego życia. W końcu zdecydował się publicznie powiedzieć o tym, że wstydzi się awantur, jakie wywoływał pod wpływem alkoholu i tego, że za jazdę po pijanemu odebrano mu prawo jazdy.

"Zabawiałem siebie różnymi używkami, alkoholem. To było ciągłe odsuwanie problemów. Kiedy wreszcie te problemy dopuściłem do siebie, zrozumiałem, nle razy zawiodłem siebie i innych. To takie niemiłe momenty, ale rzeczywiście bardzo potrzebne" – powiedział na początku swojej drogi do trzeźwości.

Dzięki niej zaczął się zmieniać 

Wprawdzie aktorowi udało się pokonać nałóg alkoholowy, ale teraz jego ukochana martwi się tym, że jej narzeczony przepracowuje się. 

"Justyna już widzi u Borysa objawy przemęczenia. Zależy jej, by zwolnił tempo" – dodaje nasz informator. 

W końcu doskonale wie, co się stało siedem lat temu, kiedy gwiazdor intensywnie pracował, nie żałując sobie przy tym alkoholu i spotkań ze znajomymi. Wtedy w trakcie przedstawienia zasłabł na scenie Teatru Współczesnego w Warszawie. 

Spektakl przerwano i wezwano pogotowie. Borys nie zgodził się jednak na przewiezienie go do szpitala. Wykonał badania i na kilka miesięcy zwolnił tempo. Potem jednak stopniowo wrócił do złych nawyków. 

Dopiero obecność Justyny pozwoliła mu zmienić życie. Za jej namową Borys postanowił też ćwiczyć z trenerem personalnym i przeszedł na modną wśród gwiazd dietę pudełkową.

"Trzeba wyznaczyć sobie cele, które sprawią, że utrzymasz się w ryzach i ważne są bliskie osoby, które muszą mieć cierpliwość. Dzięki Justyna" – powiedział ostatnio. 

Narzeczona ma na aktora duży wpływ. Czy ustrzeże go przed kolejnym nałogiem – pracoholizmem?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Borys Szyc
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy