Reklama
Reklama

Viola Kołakowska rozstała się z młodziutkim barmanem. Wróci do Karolaka?

Viola Kołakowska (41 l.), matka dzieci Tomka Karolaka (47 l.), zakończyła swój związek z niespełna 30-letnim barmanem, przez znajomych nazywanym Liskiem, z którym spotykała się po rozstaniu z aktorem. Czy rodzice Lenki i Leona dadzą sobie jeszcze jedną szansę?

Według informacji magazynu "Rewia", piękna modelka i jej partner nie są już razem. - To ona zakończyła tę relację. Co prawda czuła się przez niego adorowana, ale przecież w życiu we dwoje chodzi o coś więcej niż tylko flirt i komplementy - mówi informator magazynu.

Modelka zaczęła spotykać się z mężczyzną tuż po rozstaniu z Tomaszem Karolakiem, z którym była od 2006 roku.

Wiele razy schodzili się i rozchodzili. Dopiero kiedy aktor publicznie oświadczył się jej na premierze w swoim teatrze, znajomi zaczęli poważnie traktować ich związek. 

Reklama

Modelka długo czekała na tę chwilę. Lata mijały, po córce Lence (11 l.) na świecie pojawił się Leon (5 l.), a oni wciąż nie byli małżeństwem, a nawet nie zamieszkali razem. Ale Violetta była cierpliwa, nie naciskała.

- Uznałam, że nie ma sensu wychowywać mężczyzny, bo od tego są rodzice - tłumaczyła wówczas w rozmowie z dziennikarzami.

- Staram się czasami coś narzucić czy ulepszyć, ale nie wychowuję. Bo przecież na pewnym etapie zmiana charakteru nie jest możliwa, a dla kobiety takie poczynania mogą być nawet niebezpieczne. Potrzebowałam czasu, ale zaakceptowałam jego hobby i słabości. Nauczyłam się mówić mu o tym, co mnie boli i rani...

Dlatego kiedy Tomasz Karolak wreszcie odważył się zmienić swoje życie i oświadczył się na deskach teatru Imka, wszyscy byli pewni, że ślub to tylko kwestia czasu. Wierzono, że stworzy rodzinę podobną do tej, którą można oglądać w "Rodzince.pl".

- Grając w tym serialu, po raz pierwszy w życiu uświadomiłem sobie, że taka rodzina to może być fascynujący świat, że może wypełnić i urozmaicić czas. Niekoniecznie musi to być totalna męka - mówił wtedy aktor.

Tymczasem na początku zeszłego roku mediami wstrząsnęła informacja, że para się rozstała. Zerwanie nastąpiło z inicjatywy modelki, która zaangażowała się w związek ze sporo młodszym mężczyzną. Okazał się nim kelner z jednej z restauracji na warszawskiej Saskiej Kępie, do której Violetta często przychodziła z dziećmi.

Mówiło się, że modelka po prostu miała dość czekania na ślub, a od nowego partnera dostała wszystko to, czego przez lata jej brakowało: zainteresowanie, czułość, zrozumienie... I chociaż Tomasz robił wówczas dobrą minę do złej gry, tak naprawdę bardzo przeżywał porzucenie. Przez następne miesiące smutki zagłuszał pracą na planie serialu i w teatrze.

Z byłą partnerką pozostał jednak w dobrych relacjach. Wspólne obiadki, spacery, a nawet wakacje w Grecji. Niezależnie od nieporozumień zawsze świetnie dogadywali się jeśli chodzi o dobro dzieci. - Viola nigdy nie miała żadnych zastrzeżeń do Tomka jako ojca. Płaci on z własnej woli duże alimenty, myśli o przyszłości syna i córki, no i zawsze ma dla nich dużo czasu... - zdradza "Rewii" znajoma modelki.

Czy rodzice Lenki i Leona dadzą sobie jeszcze jedną szansę, zdołają zapomnieć o tym, co było złe, i zaczną zapisywać nową kartę?

***

Zobacz więcej materiałów:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Violetta Kołakowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy