Reklama
Reklama

Węgrowska skasowała nowy samochód

"Miałam wypadek" - opowiada podekscytowana piosenkarka. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Iwona wracała ok. godziny 23 do - jak relacjonuje "Super Expressowi" - "Żorów przez Mikołów". Ku jej zaskoczeniu pod koła nowego nissana juke wyskoczyło stado dzików.

Jeden z nich, ważący blisko 200 kg, zatrzymał się na masce. Celebrytka, choć uskarża się na silny ból szyi, czuje się dobrze. Zwierzętom także nic się nie stało. Niestety, samochód nie ocalał.

"Cały przód auta mam skasowany" - mówi Iwona tabloidowi. Nie ukrywa, że jest wściekła.

To nie pierwszy wypadek Węgrowskiej. Rok temu jadąc do Katowic i próbując wyprzedzić samochód, którego kierowca "złosliwie robił wszystko, by to uniemożliwić", wpadła do głębokiego na trzy metry rowu.

Reklama

"To były najgorsze sekundy w moim życiu" - podkreślała.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Iwona Węgrowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy