Reklama
Reklama

Wiśniewskiego trafił szlag

Michał Wiśniewski (34 l.) ma ostatnio powody do frustracji - do problemów małżeńskich i sądowych doszedł ostatnio kolejny dowód, że jako piosenkarz nie jest poważany przez polskie media.

Właściwie powinien się już przyzwyczaić, że stacje radiowe nie puszczają jego piosenek, a telewizje nie transmitują koncertów. Na każdym kroku podkreśla, że nic go to nie obchodzi, a liczy się tylko ilość sprzedanych płyt.

Od czasu do czasu wychodzi jednak na jaw, że status niedocenionego "artysty" bardzo go boli. Świadczy o tym ostatni wpis Wiśniewskiego na jego słynnym już blogu (zachowujemy pisownię oryginalną - red.):

"dostałem dziś sms-a, że nie jestem top ani trandy ... ups ... no cóż ... idę się popłakać ...

Reklama

EEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE

ważne, że płyty sie sprzedają w ilości większej niż top and trandy :-)

po prostu: ruch w muzyce !

siad polsat ... siad !".

Wyjaśniamy: Michał nie może się pogodzić z faktem, iż organizatorzy festiwalu TOPtrendy pominęli go przy układaniu listy 10 najpopularniejszych zespołów i piosenkarzy 2006 roku.

Żałosne, prawda? A tyle razy radziliśmy Michałowi, żeby nie pisał po pijaku.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy