Reklama
Reklama

Włodzimierz Szaranowicz: Kulisy życia prywatnego słynnego komentatora

Włodzimierz Szaranowicz (71 l.) rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Nie jest jednak tajemnicą, że od lat jest szczęśliwy u boku swojej żony, z którą doczekał się trojga dzieci. Ich wsparcie w ostatnim czasie jest dla niego szczególnie ważne...

Jego rodzice pochodzą z Czarnogóry. W wyniku skomplikowanych powojennych zawirowań, postanowili zostać w Polsce. W 1949 roku w Warszawie na świat przyszedł ich pierwszy syn Vladimir Šaranović.

Chłopak nie chciał mówić w domu po serbsku i spolszczył swoje imię na Włodzimierz, a nazwisko na Szaranowicz.

Od najmłodszych lat z kolegami z podwórka grał w piłkę nożną i koszykówkę. Wiedział, że swoje życie zwiąże ze sportem.

Ukończył warszawską Akademię Wychowania Fizycznego i planował rozpocząć karierę naukową. Ale trafił do radia, gdzie prowadził m.in. programy "Gimnastyka poranna" i "Kronika sportowa".

Reklama

W telewizji zadebiutował w 1977 roku w "Teleranku", w którym przez kilka lat prowadził "Gawędy sportowe".

Z kolei dorośli widzowie dobrze pamiętają go z programów: "Studio Sport", "Sportowa Niedziela", a także z relacjonowania wyścigów kolarskich, zawodów lekkoatletycznych, skoków narciarskich czy ceremonii otwarcia i zamknięcia kolejnych igrzysk olimpijskich.

Włodzimierz Szaranowicz rzadko mówi o swoim życiu prywatnym. Jednak kiedyś zdradził, że swoją żonę Magdalenę poznał na balu, gdy poprosił ją do mazura.

- I wszystko potoczyło się bardzo szybko. Poznaliśmy się 11 grudnia, oświadczyłem się jej w czerwcu, a ślub był już w październiku. A potem na świat przyszła córka Marta, a po niej synowie: Michał i Luka - opowiadał.

Dziś dzieci są już dorosłe, a on, jak przez całe życie, może liczyć na swoją żonę, która wspiera go na każdym kroku.

Teraz to szczególnie ważne, gdyż dziennikarz i prezenter, po 40 latach zakończył karierę, jak sam wyznał, z powodów zdrowotnych.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Włodzimierz Szaranowicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy