Reklama
Reklama

Wnuczka królowej Zara Tindall nigdy nie wybaczy Meghan Markle. Jest na nią wściekła!

Wszystko zaczęło się od słynnego wywiadu Harry’ego i Meghan, którego udzielili amerykańskiej dziennikarce Oprah. Nikt chyba się nie spodziewał, że ich słowa poruszą całą rodzinę królewską. Z drugiej strony ciężko zignorować słowa Markle, która jak twierdziła sama Winfrey "poszła na całość". Okazuje się, że Meghan nie ma już żadnych sojuszników...

Meghan Markle zrzuciła prawdziwą bombę na rodzinę królewską. Partnerował jej w tym książę Harry, jednak można mieć wrażenie, że był nieco bardziej powściągliwy w trakcie wywiadu.

To właśnie małżonka opowiadała o depresji i nieudzieleniu jej pomocy przez royalsów.

W pewnym momencie wypowiedziała jednak słowa, które tak naprawdę zamknęły jej na zawsze pałacowe drzwi.

Ze łzami w oczach opowiedziała w trakcie wywiadu, że w Pałacu debatowano nad kolorem skóry jeszcze nienarodzonego wówczas synka.

Rodzina królewska nie zgadza się z rasistowskimi zarzutami

Mimo że księżna nie powiedziała wprost, o kogo chodzi, to szybko wyszło, że miała na myśli córkę Elżbiety II, księżniczkę Annę.

Reklama

Jak twierdzą brytyjskie media, potomkini królowej nie miała jednak na myśli nic złego, tylko zastanawiała się, czy malec będzie podobny do mamy, czy taty. Jej wypowiedź nie miała rasistowskich znamion.

Oskarżenia te szczególnie dotknęły Zarę Tindall, córkę Anny. "New Idea" przyznaje, że Tindall nigdy nie przepadała za Meghan, a teraz już nie zamierza jej dłużej znosić. Jej zdaniem zagranie żony Harry’ego było niewybaczalne.

Meghan Markle nigdy nie była lubiana

Eksperci zajmujący się rodziną królewską twierdzą, że Meghan od początku nie była ciepło przyjęta w rodzinie. Uważano, że jej wychowanie jest niewłaściwe, a charakter nie pasuje do królewskiego dworu.

Wygląda na to, że księżna nie ma w pałacu żadnych sprzymierzeńców. Czy uda jej się jeszcze wkupić w łaski royalsów?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Meghan Markle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama