Reklama
Reklama

Wojciech Cejrowski zdradził, kim był jego ojciec!

Wojciech Cejrowski (52 l.) pilnie strzeże swojego życia prywatnego...

Wojtka Cejrowskiego znają chyba wszyscy Polacy. Jest to niebywale barwna, kontrowersyjna i bardzo tajemnicza postać.

Podróżnik nie kryje się ze swoimi poglądami politycznymi. Mocno obnosi się ze swoją wiarą katolicką, do której wyznawania chciałby przekonać wszystkich ludzi na świecie.

Na książkach podóżniczych i występach Wojtek zarabia krocie, o czym nieraz donosiły media. Ponoć jego konto pęka w szwach, choć swoimi milionami nie lubi przesadnie się chwalić.

Tak jak i związkami oraz życiem rodzinnym.

Wiadomo, że przez kilka lat był mężem Beaty Pawlikowskiej. Ta jednak nie ma o nim najlepszego zdania...

Reklama

"To nie był dobry związek. Nie lubiliśmy się, nie byliśmy przyjaciółmi" – wspominała Beata.

Dlaczego zatem za niego wyszła? 

Ona sama chyba tego nie rozumie: mówi, że nie planowała małżeństwa. Ślub kościelny wzięła, bo on tego chciał. Poznali się w pracy, w Radiu Kolor. Prowadzili wspólny program. Publicznie zwracali się do siebie per pan, pani...

"Nikt nie podejrzewał, że są małżeństwem. Ukrywali to przed ludźmi" – opowiadał "Twojemu Imperium"  dawny pracownik radia.

Od jakiegoś czasu mówi się, że podróżnik związany jest ze znaną działaczką prawicową, Joanną Najfeld. 

Ponoć są małżeństwem, ale żadna z osób, do których dotarli dziennikarze "Twojego Imperium", nie była na ślubie. 

Niedawno w programie "Skandaliści" Wojtek chyba nieco przypadkiem zdradził za to, kim był jego ojciec Stanisław Cejrowski. 

Mężczyzna w PRL-u był równie barwną osobowością, która życie poświęciła dla muzyki jazzowej i folkloru, na którym to zresztą ponoć nieźle zarabiał. 

W ostatnich latach życia pracował jako menedżer własnego syna. Okazuje się jednak, że wcześniej pan Stanisław opiekował się innymi bardzo znanymi artystami!

"Jak mój ojciec mówił to lubiłem słuchać. Woził mnie do domu po spotkaniach, bo był moim menedżerem. Zresztą wcześniej był menedżerem Niemena i Maryli Rodowicz. On sporządzał po każdym moim wystąpieniu notatki i w drodze do domu spuszczał ze mnie wodę sodową. Dzięki niemu jestem dziś tym, kim jestem" - wyznał w programie Wojtek.  

Wiedzieliście o tym?

***


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy