Reklama
Reklama

Wyniki sekcji zwłok brata Richardson

Sekcja zwłok Filipa Pietkiewicza, przeprowadzona we wtorek (13 marca), nie ujawniła na jego ciele żadnych obrażeń. Prokuratura zleciła badania toksykologiczne.

35-latek znaleziony został martwy w swoim mieszkaniu na warszawskim Rembertowie. Zmarł w nocy z 7 na 8 marca. Jak ustalił "Fakt", policję zaalarmowała przyjaciółka mężczyzny, która zaniepokoiła się, kiedy nie odpowiadał on na jej telefony i nie otwierał drzwi.

Wyniki badań toksykologicznych znane będą dopiero po kilku tygodniach. Rzecznik prokuratury Okręgowej Warszawa Praga-Południe podkreśla, że organ nie prowadzi sprawy przeciwko komukolwiek, tylko w sprawie.

Rodzina jest wstrząśnięta śmiercią Filipa. "Plotkuje się, że mimo statecznego już co bądź wieku, mężczyzna wciąż bawił się jak nastolatek i używał życia" - czytamy w "Fakcie".

Reklama

Pogrzeb Pietkiewicza odbędzie się 16 marca we Wrocławiu.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Monika Richardson | brat | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy