Zabiją Ryśka z "Klanu"!
Po Hance Mostowiak przyszła kolej na Ryśka z "Klanu". Niebawem kultowy taksówkarz zniknie z popularnego tasiemca!
Piotr Cyrwus, który wciela się w Ryszarda Lubicza, po piętnastu latach postanowił pożegnać się ze swoim serialowym bohaterem - oddanym mężem i ojcem rodziny.
Producenci zastanawiają się, podobnie jak było w przypadku Małgorzaty Kożuchowskiej, jaki los mu zgotować.
"Fakt" dotarł do pierwszych przecieków - Rysiek prawdopodobnie wda się w bójkę, zostanie ranny i w konsekwencji umrze.
Wiadomość o jego śmierci jest jedną z najpilniej strzeżonych informacji. Co więcej, wszyscy aktorzy grający w "Klanie" mają zakaz rozmawiania na ten temat.
A jak sam aktor wspomina swoje początki w serialu TVP 1? Okazuje się, że nic nie wskazywało na to, iż zagrzeje on tam miejsce na dłużej...
"To miały być tylko trzy pilotażowe odcinki" - opowiadał w jednym z wywiadów. "Mieszkaliśmy w Krakowie, grałem w tym czasie w Teatrze Starym po 20 spektakli w miesiącu i śniło mi się, że nie kupię moim dzieciom butków adidasków, bo ciągle jakieś kłopoty finansowe nas dopadały. Odebrałem ten telefon, ot jakaś kolejna propozycja. W dodatku płacili za przyjazd do Warszawy na zdjęcia próbne.
Dobrze się składało, bo mojej żonie skradziono samochód i miałem go odebrać w stolicy. Najpierw pojechałem na policyjny parking, gdzie stało auto. Coś tam pogrzebałem, a gdy pojawiłem się na castingu, nie było wody w umywalce i grałem z brudnymi rękami".