Reklama
Reklama

Zaskakujące doniesienia! "Agata Duda nadal mieszka w Krakowie. Nie wprowadziła się do pałacu"

Dziennikarze tygodnika "Polityka" dotarli do szokujących informacji dotyczących pierwszej damy...

W ostatnich miesiącach temat rzekomego kryzysu w małżeństwie pary prezydenckiej był poruszany niemal przez wszystkie media w tym kraju. 

Domysłów i spekulacji było co nie miara. Ostatecznie sami zainteresowani zapewnili, że w ich związku nie dzieje się nic złego, a Agata znów zaczęła towarzyszyć mężowi podczas oficjalnych wizyt i wystąpień. 

"Mam wspaniałą, mądrą, bardzo dobrą żonę, którą ogromnie kocham. Jesteśmy normalnym małżeństwem. W małżeństwie są spory o różne kwestie, o wychowanie dzieci, o to, jak się zachować w danym momencie, jeśli chodzi o sprawy domowe, o to, jak wydać domowe pieniądze" - uspokajał prezydent w rozmowie z "Super Expressem". 

O pierwszej damie jednak znów zrobiło się głośno za sprawą nowej ustawy o podwyżkach dla posłów i państwowych urzędników autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.

Reklama

Projekt wywołał ogromne oburzenie, bo zakładał wielotysięczne podwyżki m.in. dla premier Szydło oraz prezydenta oraz posłów i senatorów. Ostatecznie przestraszeni politycy wyrzucili projekt do kosza, choć pojawiło się tam kilka zapisów naprawdę wartych uwagi.

Jednym z nich było bez wątpienia przyznanie pensji dla żony prezydenta w wysokości 13,5 tysiąca zł. Pierwsze damy w Polsce nie dostają bowiem żadnego wynagrodzenia, a jednocześnie nie mogą podejmować żadnych prac zarobkowych.

Sprawie tej swoją uwagę poświęcił w najnowszym numerze tygodnik "Polityka". W artykule "Żony władzy" ujawniono jednak  przy okazji naprawdę sensacyjną informację dotyczącą Agaty Dudy, o której do dzisiaj naprawdę mało kto wiedział! 

"Agata Duda nadal mieszka w Krakowie, nie wprowadziła się na stałe do pałacu. Wyraźnie ogranicza aktywność do wizyt oficjalnych, głównie zagranicznych. (...) Rola pierwszej damy wyraźnie jej doskwiera. Nie usiłuje się w niej odnaleźć, nie szuka własnej formuły, raczej odrzuca propozycje i pomysły" - donosi tygodnik.

Na tym jednak nie koniec zaskakujących informacji...

"W Krakowie uprawia nawet coś w rodzaju działalności konspiracyjnej. Obecna pierwsza dama jest nauczycielką niemieckiego i, jak słychać, nadal prowadzi tajne komplety. Oficjalnie zrezygnowała z pracy, którą lubiła. Musiałaby jeździć na zajęcia z ochroną. To wydawało jej się zbyt krępujące. Poza tym mogłoby zostać źle odebrane przez wyborców. Ale jej abdykacja także dla wielu jest zawodem. Tak dobrze zaprezentowała się podczas kampanii wyborczej. Niektórzy ciągle liczą, że przypomni mężowi, iż to on jest głową państwa" - czytamy. 

Zaskoczeni?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agata Duda | Andrzej Duda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy