Reklama
Reklama

Zaskakujące wyznanie Domańskiej. "Czułam, że coś się ze mną dzieje"

Aleksandra Domańska w wywiadzie dla magazynu „Pani” wyznała, że zmaga się z depresją. Opowiedziała o chorobie, diagnozie i wsparciu, jakie otrzymała od najbliższych.

Aleksandra Domańska to aktorka młodego pokolenia. Od 2009 roku gra w teatrze i produkcjach telewizyjnych. Znana jest głównie z serialu "O mnie się nie martw" oraz "Mecenas Porada", w którym wciela się w rolę Katarzyny Porady. Jest aktywna społecznie i często wyraża swoją opinię na temat bieżących wydarzeń. Nie boi się zabrać głos w kontrowersyjnych sprawach. Śmiało publikuje swoje przemyślenia na łamach mediów społecznościowych.

Aleksandra Domańska o depresji

Tym razem aktorka opowiedziała o depresji, którą u niej zdiagnozowano. Na łamach magazynu "Pani" wyznała, że uczęszcza na terapię, która jej pomaga i przynosi efekty. Przyznaje, że początkowo nie zdawała sobie sprawy z tego, jak wygląda ta choroba. Miała błędne wyobrażenie o objawach i dopiero wizyta u psychologa uświadomiła jej, z czym się musi zmierzyć.

Reklama

Aktorka ma duże wsparcie od przyjaciół, które jest bardzo istotne w procesie leczenia. Zofia Zborowska-Wrona wyznała, że wspiera Olę, akceptuje ją w pełni i cieszy się, że poprosiła o pomoc.

Aleksandra Domańska o dzieciństwie

Domańska zdradziła także, że jej dzieciństwo nie było beztroskie, co miało na nią duży wpływ. W domu panowała trudna sytuacja finansowa, nie było nawet możliwości, żeby dostała kilka groszy na słodycze. Tata musiał pojechać za pracą do Oslo, gdzie zaczynał swoją ścieżkę kariery od zera.

Natomiast mama samodzielnie wychowywała dzieci, dbała o ich utrzymanie i dobrobyt. Domańska wspomina, jak pożyczała pieniądze, kupowała ubrania i potem sprzedawała je na nieistniejącym już Stadionie Dziesięciolecia. Mimo że była dzieckiem, to pomagała rodzicom i opiekowała się bratem, chociaż jak wspomina: "to była robota ponad moje siły". Te trudne doświadczenia nie złamały jej, ale zostawiły ślady w psychice. Dzisiaj relacje Oli z rodzicami są dobre, są dla niej przyjaciółmi. 

Kamil Durczok wspomina wiadomość o chorobie: "Upiłem się natychmiast"

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy