Reklama
Reklama

Żona Adamczyka: Nie muszę już pracować

Katarzyna Gwizdała (33 l.) twierdzi, że dzięki małżeństwu z bogatym biznesmenem, z którym poznał ją Wojciech Fibak, jest zabezpieczona do końca życia.

Kate Rozz, zanim wyszła za Piotra Adamczyka, była żoną francuskiego biznesmena, starszego od 20 lat Jeana-Manuela Rozana. Poznał ją z nim Wojciech Fibak, którego oskarża się dzisiaj o umawianie młodych dziewczyn z majętnymi facetami.

Znajomość szybko przerodziła się w poważne uczucie i para w 2002 roku wzięła ślub, wkrótce zostając rodzicami dziewczynki o imieniu Mia.

Aktorka udzieliła wywiadu "Gali", w którym zdradziła m.in., że będąc żoną Rozana, pomogła mu zrealizować dwa duże kontrakty, dzięki którym dziś nie musi już pracować.

Reklama

"W trakcie mojego życia we Francji udało mi się połączyć ze sobą odpowiednich ludzi w odpowiednim miejscu i czasie, co zaowocowało dobrymi inwestycjami, i dzisiaj rzeczywiście nie muszę pracować, by utrzymać rodzinę" - chwali się na łamach dwutygodnika.

O rozstaniu z Adamczykiem nie chce rozmawiać. Tłumaczy jedynie, że jest to dla niej rozdział zamknięty i na ten temat powiedziano już wszystko.

Fakt, iż nie wyszło jej z Piotrem, uważa jednak za "swego rodzaju niepowodzenie".

"Nie mieliśmy ślubu cywilnego, więc nie będzie rozwodu. Rozstaliśmy się i jeśli można powiedzieć po prostu, to właśnie tak to ujmę. (...) Każda taka lekcja to kolejne doświadczenie, czasem trudne, ale mam nadzieję, że pozwala stać się lepszym człowiekiem" - mówi górnolotnie.

Dziś chce skupić się wyłącznie na swojej karierze aktorskiej we Francji...



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kate Rozz | związek | zarobki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy