Reklama
Reklama

Żona odwiedziła Adamczyka w święta

Kate Rozz, która na co dzień mieszka z dziećmi w Paryżu, na święta w końcu przyleciała do Polski.

Jak dowiedziała się "Grazia", w Warszawie Katarzyna spotkała się Piotrkiem, później wyruszyła do Białegostoku, gdzie mieszka jej rodzina. Tam do wigilijnego stołu zasiadła z wychowankami zaprzyjaźnionego domu dziecka.

Rodzina hucznie świętowała fakt, że równo cztery lata temu Kate w jednej z białostockich placówek poznała swojego synka. "Rozdzierająco płakał" - wspomina. Święta chłopiec spędził już z rodziną Rozz.

Gdy modelka wróciła do Polski ponownie, dowiedziała się, że jedna z rodzin zastępczych, która zamierzało adoptować Shaantiego, oddała go po kilku miesiącach. Wkrótce sama rozpoczęła starania o adopcję. Proces trwał wiele miesięcy, zakończył się we wrześniu 2009 roku.

Reklama

Dziś Rozz, jej córka z poprzedniego związku, Mia, Shaanti i Piotr tworzą rodzinę. W Boże Narodzenie tradycyjnie odwiedzają zaprzyjaźniony dom dziecka, a do wigilijnego stołu zasiadają w powiększonym o jego wychowanków gronie.

Ostatnio pojawiły się pogłoski, że modelka chce namówić Piotra na adopcję kolejnego dziecka. Oboje nie chcą jednak wypowiadać się na ten temat...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kate Rozz | Piotr Adamczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy