Reklama
Taniec z gwiazdami
Reklama

Bogdan Kalus o "Tańcu z Gwiazdami": Jedna dziurka w pasku już poszła!

Bogdan Kalus, aktor znany m.in. z serialu "Ranczo", gdzie przez lata sączył Mamrota, połączył siły z Lenką Klimentovą. Oboje chcą sprawić, żeby ich taneczne popisy wywoływały u jury i widzów szeroki uśmiech.

Bogdan Kalus, aktor znany m.in. z serialu "Ranczo", gdzie przez lata sączył Mamrota, połączył siły z Lenką Klimentovą. Oboje chcą sprawić, żeby ich taneczne popisy wywoływały u jury i widzów szeroki uśmiech.

Tyle lat spędził pan na ławeczce w Wilkowyjach, że trzeba było się ruszyć?

- Pierwszą propozycję dostałem w 2008 roku, wtedy jednak nie było Lenki w programie. W czerwcu ubiegłego roku znów zadzwonił telefon, ale jestem aktorem dość zapracowanym.

- Mój kalendarz jest zajęty nawet pięć miesięcy do przodu, więc musiałem odmówić. Zostawiłem otwartą furtkę - jeśli propozycja będzie aktualna przy kolejnym sezonie, to poproszę o kontakt. I oto jestem w programie.

Ma pan za sobą szkołę muzyczną i grę w zespole rockowym. To wyrabia poczucie rytmu?

Reklama

- Może właśnie tym zaskoczę widzów? Bo rzeczywiście wciąż jestem kojarzony ze statycznym Hadziukiem z "Rancza".

Czy odnajduje pan punkty wspólne tańca z hokejem na lodzie, który również pan trenuje?

- Mamy taki moment w układzie tanecznym, który nazywamy "łyżwy", więc element hokejowy pojawi się na parkiecie. Czasami też przydałby się kij, żeby na stałe trzymał wyprostowaną sylwetkę. (śmiech)

Na jaki taniec pan czeka? Co panu w duszy gra?

- Marzy mi się Tango Piazzolla. Jeśli dojdziemy do połowy zabawy, to myślę, że możemy spróbować się na to porwać.

Zrzucane kilogramy to dla pana wartość dodana?

- Jedna dziurka w pasku już poszła! Pamiętam, jak dostałem rolę w filmie "Klub Włóczykijów", którego realizację finalnie przełożono o rok. W tym czasie musiałem utrzymywać wagę 109-110 kg. Wyglądałem okropnie.

- Cztery lata temu, kiedy skończyliśmy "Ranczo", postanowiłem wziąć się za siebie. Wyniki badań odzwierciedlały moje samopoczucie. Poszedłem do dietetyka i zrzuciłem kilkanaście kilogramów. Zmieniłem nawyki żywieniowe. Natomiast nie mogę całkowicie się wylaszczyć, bo stracę osobowość.

Dla mężczyzn to także próba zmierzenia się z kostiumem, który często jest świecący, obcisły, w jaskrawych kolorach  i cekinach. Aktorowi jest łatwiej?

- W Teatrze Capitol gram w spektaklu, w którym zakładam szpilki, kieckę i udaję, że tańczę flamenco. Dla mnie to chleb powszedni.

Rozmawiała Beata Banasiewicz

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy