ZDJĘCIA | Piątek, 18 lutego 2011 (07:18)
1 / 5
"Kiedy było już po terminie porodu, chciałem zawieść żonę do szpitala, ale nie mogliśmy zamówić taksówki. Pojechaliśmy więc tramwajem. Nie mieliśmy biletu i oczywiście, jak to w takich sytuacjach bywa, była kontrola biletów".
Źródło: materiały prasowe