Patyczki higieniczne – do uszu, do poprawek makijażu i…? Sprawdź!
Patyczki do uszu, patyczki higieniczne, pałeczki higieniczne – jeden produkt, ale różnie nazywany. Postanowiliśmy przyjrzeć się mu się bliżej i sprawdzić, w jakich okolicznościach powstał pierwszy patyczek, jakie rodzaje mamy aktualnie do wyboru, a także czy patyczki tak naprawdę nadają się do czyszczenia uszu, czy może wprost przeciwnie. Zdradzamy też nieoczywiste ich zastosowanie. To wszystko znajdziesz poniżej! Sprawdź!
Artykuł sponsorowany
Historia powstania pierwszego patyczka higienicznego jest dość zaskakująca, a przy tym ma silny polski akcent. Otóż stworzył go urodzony w Warszawie Leo Gerstenzang, który później wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Mówi się, że zainspirowała go żona. Czyściła ona bowiem małżowiny uszne dziecka oraz trudno dostępne zakamarki w domu wykałaczką owiniętą watą.
Leo wymyślił więc patyczek drewniany, który na obu końcach był owinięty bawełną i nazwał go "Baby Gays". Wynalazek szybko zrobił furorę, więc po założeniu spółki produkowano je na dużą skalę. Z czasem drewniane patyczki zastąpiono tekturowymi, a następnie z tworzywa sztucznego.
Teraz zaś - by ograniczyć produkcję plastiku - ponownie kupimy wyłącznie ekologiczne i wykonane z biodegradowalnych materiałów patyczki do uszu. To między innymi następstwo zakazu wprowadzonego przez Parlament Europejski. Zgodnie z nim do końca 2021 roku ze sklepowych półek - czy to realnych, czy wirtualnych - musiały zniknąć wyroby jednorazowego użytku wykonane z tworzyw sztucznych. Dotyczyło to także patyczków higienicznych.
- patyczki higieniczne papierowe - delikatne, bezpieczne, nie rozwarstwiają się. W większości z papieru są wykonane patyczki przeznaczone do czyszczenia uszek, noska i oczu niemowląt oraz dzieci;
- patyczki higieniczne bambusowe - są trwalsze od patyczków papierowych, więc sprawdzą się szczególnie w wilgotnym klimacie oraz w łazienkach, gdzie panuje podwyższona wilgotność;
- patyczki higieniczne drewniane - twardsze, ale jednocześnie bardzo wytrzymałe na wszelkie czynniki mechaniczne.
To jeszcze nie wszystko, bo patyczki dla noworodków i niemowląt różnią się od swoich odpowiedników dla dorosłych. Chodzi przede wszystkim o to, że mają one więcej bawełny, ale też nawiniętej w specjalny sposób - tak by powstał ogranicznik. Zapobiega on włożeniu patyczka zbyt głęboko, na przykład gdy komuś przyjdzie do głowy włożyć go do wewnętrznej części ucha, czyli do przewodu słuchowego. Tutaj na szczęście nie nie ma takiej możliwości.
Szeroki wybór patyczków higienicznych dla dzieci i dla dorosłych znajdziesz tutaj: https://a-manada.pl/patyczki-do-uszu. Są one pakowane albo w pudełeczka, albo w strunowe woreczki.
W tym artykule nie może oczywiście zabraknąć odpowiedzi na odwieczne pytanie - czy można używać patyczków do czyszczenia uszu, czy jednak nie można. Po pierwsze, woskowina nieprzypadkowo znajduje się w naszych uszach. Hamuje ona rozwój bakterii, nawilża przewód słuchowy i oczyszcza go ze złuszczonych komórek naskórka.
Po drugie, woskowinę należy usuwać, ale wyłącznie tę, która znajduje się w małżowinie usznej. Jeśli będziemy kierować się do środka, przesuniemy ją głębiej i głębiej, aż możemy doprowadzić do zatkania ucha (i powstania stanu zapalnego) lub do naruszenia błony bębenkowej.
Po trzecie, wpychając patyczek głęboko do uszu, ryzykujemy również tym, że watka zsunie się z niego i pozostanie w środku. Jeśli takie ciało obce nie będzie szybko usunięte, może doprowadzić do stanu zapalnego.
Odpowiedź jest zatem prosta - możemy patyczkami czyścić uszy, ale tylko ich zewnętrzną część!
Wbrew pozorom patyczki higieniczne są bardzo uniwersalne i przydają się do wielu rzeczy. To między innymi:
- zabiegi pielęgnacyjne u dziecka - wspominaliśmy już o czyszczeniu noska i oczu malucha, ale do tego dochodzi jeszcze oczyszczanie gojącego się pępuszka po narodzinach;
- poprawki makijażowe - do rozmazanego tuszu, nierównych kresek, wylanej poza kontur ust pomadki;
- aplikacja kosmetyków - nie zawsze mamy pod ręką pędzelki czy gąbeczki, więc patyczek służy na przykład do punktowego zakrywania niedoskonałości korektorem, nałożenia odrobiny cienia do powiek czy wydobycia z opakowania resztek szminki i posmarowania nią warg;
- czyszczeniu biżuterii - sprawdzają się zarówno do klasycznych kolczyków, pierścionków i naszyjników, jak również do biżuterii z kamieniami. Są delikatne, ale skuteczne;
- czyszczeniu trudno dostępnych zakamarków - z racji niewielkiego rozmiaru patyczki świetnie czyszczą klawiaturę, słuchawki oraz wszelkie urządzenia i miejsca w domu, do których jest bardzo utrudniony dostęp, jak choćby przy zlewie albo płycie grzewczej;
- zabiegi pielęgnacyjne zwierząt - uszy oraz oczy czworonogów także wymagają regularnego czyszczenia;
- zapalenie knota świecy - niekiedy knot znajduje się tak głęboko, że potrzebna jest długa, wysuwana zapalarka. Godnie zastępuje ją jednak patyczek higieniczny. Wystarczy podpalić końcówkę i przyłożyć ją do knota.
Jak widać, patyczki higieniczne bez wątpienia powinny znaleźć się w każdym domu. Tylko pamiętajmy, by rozsądnie podejść do używania ich, tak by nie zrobić sobie więcej szkody niż pożytku.
Artykul sponsorowany