Apartamenty Brzozowskiego skrytykowane. Oceny pierwszych gości są zatrważające
Rafał Brzozowski kilka miesięcy temu postanowił zająć się nową działalnością. Prezenter i były gospodarz "Jaka to melodia?" otworzył dla turystów "Brzozowy Dwór" w Zamościu. Noc w pokoju oferowanym przez Brzozowskiego nie jest tania i nie jest też komfortowa.
Rafał Brzozowski jakiś czas temu stracił dobrą posadę w TVP. Stacja nie odnowiła umowy z prezenterem, więc przestał prowadzić show "Jaka to melodia?" oraz "The Voice Senior". Artysta od razu zapewniał, że nie ma zamiaru się przejmować nową rzeczywistością, bo już zawarł nowe kontrakty i ma dalekosiężne plany.
"Już przygotowuję się do dużego koncertu z orkiestrą w Toronto, do tego będę występował na ogromnych wycieczkowcach pływających po Karaibach. Zaś w grudniu i styczniu będę miał występy świąteczne w Stanach" - przekonywał w ubiegłym roku w rozmowie z "Faktem".
Rafał Brzozowski w sieci pochwalił się też, że będzie też oferował usługi hotelarskie. Jeszcze we wrześniu 2024 informował o postępie prac.
"'Brzozowy Dwór' jest już na ostatniej prostej! Prace wykończeniowe niemal zakończone, a my powoli szykujemy się do otwarcia. Wiem, że czekacie na ten moment z niecierpliwością, tak samo, jak ja. Jeszcze chwila cierpliwości...".
Agroturystyczna działalność Brzozowskiego to cztery apartamenty domu w Zamościu, który prezenter dostał po dziadkach. "Brzozowy Dwór" to przestronne odrestaurowane wnętrze, duży ogród z placem zabaw dla pociech, mini stawem z "mostem", sauna i altanką do wypoczynku i grillem. Do tego w ogrodzie stoi dom holenderski z kolejnym apartamentem na wynajem. Niestety dom usytuowany jest w samym środku blokowiska i w sąsiedztwie zakładu wulkanizacji opon.
Cena wynajmu domku Rafała Brzozowskiego to koszt od 312 do nawet 421 złotych za dobę w zależności od terminu.
Pierwsi goście, skuszeni ofertą prezentera już odwiedzili "Brzozowy Dwór". Oceny nie są dobre. Choć niektórzy goście zachwalają dobrą lokalizację w centrum Zamościa, to wielu narzeka na hałas i bliskość ruchliwej drogi.
- "Lokalizacja pierwsza klasa. Już bliżej jednej z najbardziej ruchliwych ulic w Zamościu się nie da";
- "Ten obiekt dumnie nazywany "dworem" jest ZWYCZAJNYM DOMEM położonym przy bardzo ruchliwej głośnej drodze w centrum Zamościa. Sąsiedztwo to bloki i zakład wulkanizacyjny. Nasz pseudoartysta chyba jednak nie jest z tego dumny, bo na zdjęciach to ukrywa. Nie jest też prawdą, że na Rynek jest blisko. Tak trzymaj Rafałku" - piszą pierwsi goście "Brzozowego Dworu" w opiniach obiektu w serwisie Google.
Turyści narzekają nie tylko na lokalizację i niezbyt precyzyjny opis, który wprowadza w błąd. Okazuje się, że kolejnym odwiedzającym przeszkadzał zapach kanalizacji i przeterminowane produkty pozostawione do ich dyspozycji przez właściciela.
"Właściciel sympatyczny jednak za bardzo ingerujący w naszą prywatność. Kilka razy podkreślał, że jest ojcem Rafała znanego artysty, że Rafał specjalnie dla nas płytę z kolędami, przy wymeldowaniu sprawdzał, czy ją na pewno zabraliśmy. W toalecie nieprzyjemny zapach z kanalizacji. W szufladach przeterminowane przyprawy, herbaty. Niektóre z terminem ważności do 2018 roku więc ponad 6 lat nikt o to nie zadbał. Telewizor bez opłaconych subskrypcji" - narzekają użytkownicy popularnej platformy do wynajmu.
Zobacz też:
Rafał Brzozowski już nie rozpacza po TVP. Pochwalił się niespodziewaną nowiną
Izabella Krzan przekazała wieści ws. Brzozowskiego. "Tak jest również z Rafałem"
To nie koniec zmian w "Jaka to melodia?". Zaskakujący zwrot akcji ws. popularnego teleturnieju