Koterska zdradziła sekret zarobków. Oto najlepsze i najgorsze miesiące [POMPONIK EXCLUSIVE]
Życie Marceli Koterskiej (32 l.) płynęło ostatnio w cieniu badań lekarskich, które musiała przeprowadzić, by uzyskać diagnozę. Chociaż, jak ujawniła w rozmowie z Pomponikiem, problemy zdrowotne utrudniają jej codzienne funkcjonowanie, nie zaprzestała działalności influencerskiej, która jest głównym źródłem jej zarobków.
Przepustką do show biznesu był dla Marceli Leszczak udział w 3. edycji programu "Top Model". Wprawdzie po nim nie zdecydowała się na karierę w modelingu, za to dostała rolę w serialu "Miłość na bogato". W epizodycznej roli w filmie "7 uczuć" obsadził ją także teść, jeszcze wtedy przyszły.
Jak ujawnili Leszczak i Michał Koterski w jednym z wywiadów, Marcela była tak zazdrosna o scenę, w której bohater, grany przez Miśka całuje pannę Krysi, że w końcu sama ją zagrała.
Czas, który zaczął się w chwili poznania Michała na noworocznym spektaklu w teatrze, był naprawdę szalony. Z Koterskim zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Po zaledwie 23 dniach znajomości Misiek kupił Marceli pierścionek zaręczynowy, a kilka miesięcy później na świat przyszedł ich synek Fryderyk.
Miłość Michała i Marceli przetrwała różne wzloty i upadki, jednak ostatecznie zrozumieli, że nie potrafią bez siebie żyć. Po romantycznym ślubie na Florydzie i dopełnieniu formalności po powrocie do kraju, Marcela przyjęła nazwisko męża, czym nie omieszkała pochwalić się na Instagramie. Jednak właścicielką internetowego konta wciąż pozostaje Marcela Margerita Leszczak, prawdopodobnie dlatego, że pod tym nazwiskiem jest znana w środowisku influencerów.
Decyzję o przekwalifikowaniu się na influencerstwo Marcela podjęła po narodzinach synka. Jak wyjaśnia w rozmowie z Pomponikiem, dzięki temu ma gwarancję, że nie przegapi żadnego etapu rozwoju Fryderyka:
"Jest super, sama sobie jestem szefem, mam czas dla mojego syna. Postawiłam na to, że chcę być podczas edukacji z Fryderykiem, podczas jego zajęć, bo ma dużo zajęć pozaszkolnych. Mogłabym postawić na karierę, ale ja tak wolę…".
Jak wiadomo, influencerstwo nie jest przewidywalnym zajęciem pod względem finansowym. Osoby, które wybrały tę ścieżkę kariery, przyznają w rozmowie z Pomponikiem, że są lepsze i gorsze miesiące. Marcela także zauważyła ten trend. Jako najlepszy czas do zarabiania pieniędzy wskazuje ten, gdy panuje, podsycana przez media gorączka zakupów:
"Black Monday, Friday, zresztą cały Black Week się z tego zrobił, okres okołoświąteczny na pewno. To się zmienia w roku na rok, ja nie mam tak regularnie. A najgorszy…styczeń. Ale ja nie płaczę z tego powodu".
Jak daje do zrozumienia Marcela, w branży influencerskiej liczy się wizerunek. Dlatego rzadko przyjmuje oferty barterowe:
"Czasem jak są takie sytuacje, np. zapraszają do jakiegoś fajnego hotelu barterowo, to wtedy tak. Ale raczej nie, to już nie ten etap. Ostatnio nawet barterowo przyjęłam te legginsy, a nie przepraszam, tę koszulę… Ja nie mam problemu, żeby powiedzieć, że ja coś dostaję barterowo, to jest wymiana po prostu, gdzie żadna ze stron sobie nie płaci. Ludzie znają się w tym środowisku i ktoś powie: o, Marcela leci na frajera i ludzie lgną jak muchy. Nie, tak to też nie…"
Zobacz też:
Marcela Koterska ujawniła szczegóły choroby. Z tym zmaga się na co dzień
Rok temu był ślub, a teraz takie doniesienia od Koterskiego i Leszczak. To nie były plotki
Młoda gwiazda walczy z poważną chorobą. "Za każdym razem traciłam wiarę"