Pieczarkowy biznes bardzo jej się opłacił. Teraz odnosi się do pierwszego miliona
Program „Rolnik szuka żony” połączył wiele par, którym udało się stworzyć rodzinę. Nie wszyscy mieli jednak tyle szczęścia. Kamila Boś, która wystąpiła w 8. edycji, ostatecznie nie znalazła tego jedynego wymarzonego mężczyzny. O wiele lepiej niż w życiu uczuciowym układa jej się w sferze zawodowej. W najnowszym wywiadzie otworzyła się na ten temat.
Kamila Boś to jedna z najbardziej charakterystycznych byłych uczestniczek programu "Rolnik szuka żony". Choć nie znalazła ukochanego w programie, zapadła widzom w pamięci i wielu fanów pozostało z nią po zakończeniu show.
Boś nazywana jest "królową pieczarek" co ma oczywiście związek z jej prężnie rozwijającym się biznesem. Kobieta od kilku dobrych lat prowadzi firmę, którą cały czas udoskonala. Choć początki były niezwykle trudne, udało jej się stworzyć i utrzymać biznes, który dobrze prosperuje i który przynosi jej niemałe dochody.
Ostatnio udzieliła wywiadu, w którym otworzyła się na temat sfery finansowej.
Kamila Boś jako bizneswoman radzi sobie doskonale, choć na co dzień rzeczywistość nie zawsze jest kolorowa. Kilka miesięcy temu zdradziła, że po powrocie z wakacji zobaczyła rachunek za energię opiewający na... milion złotych.
W najnowszym odcinku "Ja wysiadam" uchyliła rąbka tajemnicy na temat sfery finansowej. Zasugerowała, że dobrze jej się powodzi, a odpowiadając na pytanie, czy ma za sobą już pierwszy milion, nie zaprzeczyła. Jednak dość ostrożnie wypowiedziała się na temat bogactwa. Jak przyznała, ma problem, by epatować drogimi rzeczami, na które czasem sobie pozwala.
"Staram się nie pokazywać dużo. Miałam bardzo duży problem z tym, żeby pokazać samochód, jak sobie kupiłam. Pamiętam rok temu, miałam bardzo zły czas, naprawdę wszystko, co mogło się wykoleić, wykoleiło się, wszystko szło nie tak, problemy niesamowite w pieczarkarni i ja mówię sobie, na urodziny w nagrodę za to wszystko zamawiam sobie samochód. Zamawiałam ten samochód, po tygodniu był taki krach na rynku, że nie wiedziałam, jak się pozbieram. I do tej pory chyba w sumie nie powiedziałam jakim samochodem jeżdżę albo nie pokazałam na przykład prezentu, który dostałam pod choinkę. No bo ja też nie chcę pokazywać, że mam drogie rzeczy, bo też nie wszystko mam drogie" - przyznała.
Zobacz też:
Kamila z "Rolnik szuka żony" oficjalnie ogłosiła ws. dziecka. A jednak to nie były plotki
Kamila Boś z "Rolnika" zdobyła się na przejmujące wyznanie. "Nigdy o tym nie wspominałam"