Piotr Mróz zaskoczył wyznaniem podczas wywiadu. "Wrzuciłem pół miliona złotych"
Po udanym 33. finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy nie brakuje gwiazd, które chcą skomentować kwestię pomocy niesionej przez Jerzego Owsiaka. Aktor Piotr Mróz poszedł o krok dalej. Nie tylko wypowiedział się na temat WOŚP, ale też wypowiedział się na temat dawania pieniędzy na tacę. Jego odpowiedź nie była jednak oczywista.
Piotr Mróz dołączył do grona gwiazd, które wypowiadają się na temat działania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Fundacja pod kierownictwem Jerzego Owsiaka w tym roku zebrała aż 178 531 625 zł. To jednak nic w porównaniu do tego, ile na pomaganie wydał sam aktor. Różnica wynika jednak taka, że... to nie były środki wydane na WOŚP. Kwota robi wrażenie.
Aktor, który jest rozpoznawalny dzięki serialowi "Gliniarze" bardzo chętnie rozmawia z mediami na bieżące tematy. Dlatego też zapytany o to, jakie odczucia ma wobec Jerzego Owsiaka i jego fundacji odpowiedział bardzo szczerze.
"Ja mogę powiedzieć, że mam stosunek do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy taki, jaki w ogóle mam stosunek do pomagania. Dla mnie każda forma pomagania jest bardzo fajna, ważna i mam nadzieję, że ja nigdy nie będę musiał z tej pomocy skorzystać. Ale ten sprzęt jest, pomaga ludziom" - mówił Piotr Mróz dla JastrząbPost.
Piotr Mróz nigdy nie ukrywał, że należy do grona osób, dla których wiara jest bardzo ważnym elementem życia. Aktor po rozstaniu ze swoją narzeczoną, Agnieszką Wasilewską podkreślał, że kolejna partnerka musi mieć poglądy podobne do niego.
Zapytany o to, ile pieniędzy dał w tym roku na tacę, postanowił... swoją odpowiedź obrócić w żart.
"Nie wydaje mi się, żeby to kogokolwiek interesowało, ile ja daję na tacę i żeby to w jakiś sposób było uzależnione od czynników zewnętrznych. Ostatnio pomyślałem sobie, że jest fajny rok i wrzuciłem pół miliona złotych. Czy to dużo? Nie mam pojęcia" - zażartował Piotr Mróz podczas wywiadu.
Z kolei w rozmowie z Pudelkiem stwierdził, że jest mu bardzo przykro, że tak mało osób decyduje się na coroczną wizytę duchownego. Choć nie podoba mu się ten trend, nie ma jednak zamiaru krytykować osób, które dokonały takiego wyboru.
"Moje osiedle liczy 100 mieszkań i księdza przyjęły tylko 2 osoby, ja i taka moja znajoma sąsiadka. To jest dramat" - mówił z wyraźnym smutkiem.
Zobacz też:
Piotr Mróz znienacka ogłosił. "Przedstawiam moją nową partnerkę"
Piotr Mróz przerwał milczenie. Ujawnił, co łączy go z Ewą z "Rolnika"
Radwańska ma dość plotek ws. WOŚP. Kategorycznie się odcina
Tyle zarabia Jerzy Owsiak i nawet się z tym nie kryje. Sam oficjalnie przyznał
Szeremeta tym gestem ostatecznie pokazała, co sądzi o WOŚP. A jednak