Maryla Rodowicz szczerze o emeryturze. Padła kwota
Maryla Rodowicz 8 grudnia skończyła 80 lat. Ikona polskiej muzyki gościła w podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, gdzie opowiedziała o zaletach i wadach swojej zawodowej ścieżki. Poruszyła też temat emerytury, nie kryjąc, że kwota, która wpada na jej konto, jest bardzo niska.
"Głośno jest o pani emeryturze... 1600? 1900?" - pytał Piotr.
"To jest smutny temat. W tej chwili mam więcej - ponad dwójkę [2 tys. zł]. Moje koty więcej przejadają" - przyznała wokalistka.
Maryla Rodowicz o koncertowaniu na emeryturze
Maryla Rodowicz podkreśliła, że świadczenie nie jest znacznie podnoszone na przestrzeni lat i powiedziała, że artyści powinni zadbać o swoje finanse wcześniej, by potem nie martwić się o przyszłość.
Wokalistka zaznaczyła jednak, że choć motywacja finansowa jest ważna, gdy dochodzi o decyzji o nowej płycie czy trasie koncertowej, pojawia się przede wszystkich satysfakcja i miłość do muzyki:
"Ja lubię grać, to jest cała moja przyjemność jaka mi została. Koncerty kocham. Teraz będę grała cztery z rzędu" - mówiła Maryla.
Jednocześnie Rodowicz nie jest zainteresowana pisaniem swoich tekstów i nie planuje tego zmieniać:
"Lubię pisać długie posty na Facebooku" - skwitowała.
Maryla Rodowicz od lat porusza temat emerytury
Maryla już w przeszłości poruszała ten wątek w przestrzeni publicznej.
"Pracuję dużo dlatego, że muszę opłacić rachunki. A jednak ten duży dom generuje codziennie duże koszty. Niestety, rachunki to rachunki i trzeba je płacić. W dodatku straciłam samochód, więc musiałam wynająć inny" - opowiadała na łamach "Twojego Imperium".
"Trzeba zaciskać pasa jak nigdy. Przez ten kryzys powoli uczę się doceniać wartość pieniądza. Bywa, że jestem pod kreską, o czym syn mi często przypomina" - dodała w "Super Expressie".
Czytaj też:
O romansie Rodowicz i Olbrychskiego mówili wszyscy. Mało kto wie, dlaczego im nie wyszło
Po latach wyszła na jaw prawda ws. Maryli Rodowicz. Ludzie nie mieli pojęcia








