Tomasz Lis i jego zarobki. Te sumy przyprawią cię o zawrót głowy!
Tomasz Lis (56 l.) od miesięcy nie schodzi z pierwszych stron gazet z powodu oskarżeń o mobbing. Mimo utraty ciepłej posadki naczelnego „Newsweeka” znany dziennikarz z pewnością nie musi martwić się o brak środków do życia. Ile może mieć oszczędności? Te sumy szokują!
Tomasz Lis to polski dziennikarz i publicysta. Na początku lat 90. związany był z Telewizją Polską, w której prowadził "Wiadomości", był korespondentem TVP w Stanach Zjednoczonych i sprawozdawcą parlamentarnym. W 1997 r. w stacji TVN zaczął tworzyć, redagować i prowadzić główne wydanie "Faktów".
W 2004 r., po zakończeniu współpracy z TVN-em, związał się ze stacją Polsat, w której przez trzy lata był dyrektorem programowym i komentatorem "Wydarzeń". W latach 2008-2016 prowadził autorski program "Tomasz Lis na żywo" w TVP2. Był dziennikarzem prasowym w pismach "Polska The Times", "Gazeta Wyborcza" oraz redaktorem naczelnym "Wprost" i "Newsweek Polska".
Jest wielokrotnym laureatem Wiktorów, Telekamer i zdobywcą tytułu Dziennikarza Roku. Prywatnie był mężem Kingi Rusin (w latach 1994-2006) i Hanny Smoktunowicz (w latach 2007-2018).
Telewizja publiczna przez lata rozpieszczała jednego ze swoich najbardziej rozpoznawalnych dziennikarzy. Zarobki Tomasza Lisa w tej stacji były na tyle bulwersujące w porównaniu z zarobkami "przeciętnego Kowalskiego", że stały się przedmiotem interpelacji posła PiS!
Wiadomo, że wszyscy płacący abonament radiowo-telewizyjny dorzucali się do rekordowego wynagrodzenia Tomasza Lisa, który za godzinę nagrania autorskiego programu otrzymywał ok. 20 tys. zł! A mowa tu już o zarobkach "na rękę". W skali miesiąca daje to kwotę 80 tys. zł, a w skali roku - aż 960 tys. zł! Z kolei "Super Express" wyliczył, że firma należąca do Tomasza Lisa, Deadline Productions, w latach 2008-2016 wystawiła Telewizji Polskiej faktury na łączną kwotę ok. 21 mln zł!
Myli się ten, kto sądzi, że dziennikarz odczuwa jakiekolwiek skrupuły z powodu wyciągania takiej kasy ze środków publicznych.
Nieoficjalnie mówi się, że w komercyjnych stacjach największe nazwiska mogą liczyć na miesięczne zarobki rzędu 50-70 tys. zł. Prawdopodobnie takie kwoty zarabiał Lis przez kilka lat pracy w stacjach TVN i Polsat. Nawet uśredniając te dochody do 60 tys. zł miesięcznie, otrzymujemy 720 tys. zł rocznie, co przez 10 lat pracy w prywatnych stacjach telewizyjnych dałoby oszałamiające zarobki w wysokości ponad 7 mln zł!
Mówiąc o zarobkach Tomasza Lisa, nie można nie wspomnieć o założonym przez niego w lutym 2012 r. serwisie NaTemat. Z prawnego punktu widzenia właścicielem serwisu jest spółka Glob360 sp. z o.o., której Tomasz Lis jest drugim współwłaścicielem. Spółka jest też wydawcą serwisu parentingowego MamaDu.pl i ASZdziennik.pl, należących do Grupy NaTemat. Od 2014 r. grupa generuje rocznie ok. 1,5 mln zł zysku netto. Łatwo sobie wyobrazić, że posiadanie spółki z tak wysokimi zyskami przekłada się na liczbę zer na koncie bankowym.
Biorąc pod uwagę zarobki Lisa z różnych źródeł, nie dziwi fakt, że dziennikarz przez kilka lat znajdował się w czołówce listy najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu magazynu "Forbes". Myślicie, że mimo afery mobbingowej znajdzie pracę o zarobkach tak wysokich jak dotychczas?
Zobacz też:Tomasz Lis poniżał pracownika. Nagranie obiegło internet. "Z baranami nie można pracować"
Tomasz Lis przyłapany "na randce". Było wino i wspólny spacer. To ona zajęła miejsce Hani Lis?