Tyle zarabia Jerzy Owsiak i nawet się z tym nie kryje. Sam oficjalnie przyznał
Im bliżej kolejnego finału WOŚP, tym więcej tematów krąży wokół działalności Jerzego Owsiaka. Zarobki i kwestie wynagrodzenia prezesa fundacji wzbudzają wiele plotek i kontrowersji... i do tego całkiem niepotrzebnie. Sam Owsiak przed laty wyznał ile zarabia i jak zmieniła się jego kwota wynagrodzenia na przestrzeni kilku lat.
Zarobki to wciąż kontrowersyjny temat, który krąży co roku wokół Jerzego Owsiaka. Im bliżej 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, tym bardziej wzrasta zainteresowanie samym działaniem fundacji i jej finansami. Oczywiście padają też kluczowe pytania dotyczące tego, ile zarabia Jerzy Owsiak. Jak się okazuje, prezes WOŚP powiedział wprost o swoim wynagrodzeniu.
Prezes fundacji zarabia głównie z działalności spółki Złoty Melon, która jest w 100% zależna od WOŚP. W 2022 roku jego całkowite wynagrodzenie wyniosło 317 tys. zł, co przekłada się na około 26,4 tys. zł miesięcznie w kosztach pracodawcy. Po odliczeniach, jego pensja netto wynosi około 15,3 tys. zł miesięcznie.
Warto zaznaczyć, że jego pensja wzrosła o 20% w porównaniu do roku poprzedniego. W przeszłości, w 2019 roku, informował, że jego wynagrodzenie "na rękę" wynosiło około 10 tys. zł.
"Ja, Jurek Owsiak, od 6 lat pracuję w firmie Złoty Melon, która jest jednoosobową spółką należącą tylko i wyłącznie do Fundacji WOŚP i która ma na celu pozyskiwanie pieniędzy dla Fundacji poprzez prowadzenie wszelkich działań gospodarczych z nią związanych. [...] Jako prezes zarządu Fundacji WOŚP, w swojej 27-letniej pracy w tym charakterze, ani ja, ani nikt z zarządu (4 osoby razem ze mną) nigdy nie otrzymał nawet złotówki z tytułu pełnienia tej funkcji" - napisał Owsiak na Facebooku w 2019 roku.
Dodatkowo Owsiak prowadzi odpłatne wykłady motywacyjne, które są skierowane głównie do firm i przedsiębiorców. To również stanowi ważne źródło jego dochodów. Był też gospodarzem audycji radiowej "Zaraz będzie ciemno" w AntyRadiu oraz wcześniej pracował w radiowej Trójce. Dochody z tej działalności również przyczyniają się do wzrostu wynagrodzenia.
Oprócz samego Owsiaka, w fundacji pracuje też jego żona Lidia Niedźwiecka-Owsiak i mnóstwo dodatkowych pracowników (wg. informacji podanych przez Business Insider 45 etatów na umowę o pracę i 109 osób na umowach zlecenia). Przeciętne wynagrodzenie w fundacji wynosi około 21 tys. zł brutto, co daje około 17,2 tys. zł netto miesięcznie dla pozostałych pracowników.
Żona Jerzego Owsiaka jako dyrektor ds. medycznych w fundacji, pobiera pensję w wysokości 13 743 zł brutto (około 8 994 zł netto) miesięcznie.
Niepokojące wieści, że Jerzy Owsiak zachorował tuż przed finałem WOŚP dotarły wczoraj do mediów. Założyciel fundacji nie pojawił się na zaplanowanym wcześniej wydarzeniu. Zamiast tego, odczytano list, który napisał do wszystkich.
"Chciałbym bardzo przeprosić, że nie jestem z wami osobiście na dzisiejszej konferencji, ale grypa robi swoje i trochę po nas wszystkich w fundacji przelatuje, więc chcę, abyśmy na pewno byli razem w niedzielę, a może i w sobotę" - odczytano w liście od Jerzego Owsiaka.
Rzeczniczka fundacji Aleksandra Rutkowska, uspokaja, że Owsiak powinien pojawić się na 33. finale WOŚP 26 stycznia 2025 roku. Wszystko jednak zależy od jego stanu zdrowia: "Jurek, jak zawsze, bierze udział we wszystkich aktywnościach związanych z finałem, jeśli tylko jego stan zdrowia mu na to pozwoli".
Zobacz też:
Szeremeta tym gestem ostatecznie pokazała, co sądzi o WOŚP. A jednak
Tomasz Fornal czekał do ostatniej chwili. Tak w tym roku wspiera WOŚP
Chylińska reaguje ws. Owsiaka i WOŚP. Ona też, wprost ogłosiła tuż przed finałem
Marianna Schreiber jest zniesmaczona Owsiakiem i WOŚP. Nie wytrzymała i tak skwitowała