Reklama
Reklama

Wiadomo, jaką emeryturę dostaje Zapendowska. "Nie wiem, co robić z kasą"

Elżbieta Zapendowska nie jest już tak aktywna zawodowo, jak dawniej. Trenerka wokalu jakiś czas temu wyjawiła w rozmowie z jednym z portalu wysokość swojej emerytury. Ta kwota może zdziwić.

Elżbieta Zapendowska przez lata aktywności medialnej zapracowała na status najbardziej rozpoznawalnej trenerki wokalnej w kraju. Dała się poznać za sprawą "Idola", "Jak oni śpiewają" i "Must be the music. Tylko muzyka", ale jej początki sięgają jeszcze lat 70. Ekspertka ze względu na swój niezadowalający stan nie jest już aż tak aktywna zawodowo, jak kiedyś. Mimo tego, jeśli zdecydowałaby w jesieni życia wyżyć tylko za kwotę swojej emerytury, miałaby spory problem.

Reklama

Elżbieta Zapendowska ujawniła kwotę emerytury

Elżbieta Zapendowska jeszcze w 2022 roku udzieliła wywiadu dla Plotka, w którym wyjawiła wysokość swojej emerytury. Z sarkazmem oceniła ją jako "bardzo wysoką". "Myślę, że jak każdego dotknęła mnie inflacja. Ja mam bardzo wysoką emeryturę. 1300 złotych. Rzeczywiście, nie wiem, co robić z kasą" - wyjawiła.

Zapendowska wyznała wówczas, że gdyby nie jej dodatkowe aktywności, jej los byłby marny. Nawet mimo tego, że jej stawki za pracę nie są wygórowane. 

"Uczestniczę w warsztatach, które mają swoje stawki. Uczestniczę w różnych konkursach. Zarabiam poza emeryturą, bo inaczej już by mnie nie było. Może to zaskoczy wszystkich, ale w Domu Kultury dostaję 100 złotych za godzinę. To jest stawka śmieszna" - mówiła Zapendowska.

Elżbieta Zapendowska ma problemy z codziennymi czynnościami

Elżbieta Zapendowska jeszcze na początku października mówiła na łamach "Faktu", że ma dziś trudności z wykonywaniem pozornie prostych czynności dnia codziennego. Gdyby nie pomoc innych - w tym asystenta Konrada - trudno byłoby je zadbać o siebie. 

Co więcej, problemom zdrowotnym nie pomagają także przykre komentarze, które zdarza jej się słyszeć od przechodniów. Mimo trudnej sytuacji Zapendowska nie traci jednak pogody ducha.

"Nie widzę progów, nie widzę schodów, nie widzę niczego praktycznie. Mam swoje lata i jeszcze mi kręgosłup siada. Poza tym wie pani, jak się na publiczną osobę patrzą ludzie? 'Patrz, idzie ta ślepa ojojoj', słyszę czasami. Albo, że taka znana i nie na obcasach. Zarzucili mi, że na pogrzebie Tadzia Woźniaka przyszłam w kapciach. No myślałam, że pęknę ze śmiechu. Dobrze, że mam poczucie humoru, bo bym zwariowała" - powiedziała dla "Faktu". 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Prawda o Edycie Górniak wyszła na jaw po latach. Zapendowska mówi o koszmarze

Dramatyczne wieści od Elżbiety Zapendowskiej. Smutne, jak teraz żyje

Gwiazda "Idola" przyznała ze smutkiem: "Mam problemy z codziennymi rzeczami"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Zapendowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy