Reklama
Reklama

Wieniawa zapytana o swój majątek. Sprytnie wybrnęła. "Jestem milionerką"

Julia Wieniawa pracuje na rynku medialnym od ponad dekady. Przez ostatnie lata zdołała dorobić się niezłej fortuny. 26-letnia gwiazda udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do swoich zarobków oraz opowiedziała o podejściu do pieniędzy.

Wieniawa zapytana o swój majątek. Szczera jak nigdy

Twórczość Julii Wieniawy można lubić lub nie, lecz samej gwieździe nie można zarzucić braku pracowitości i smykałki do biznesów. Aktorka, piosenkarka i influencerka w ciągu kilku lat osiągnęła zawrotny sukces na polskim rynku medialnym. Stacja biznesowa TVN24 BiS podjęła temat zarobków młodej idolki.

Julia Wieniawa została wprost zapytana, czy jest już w gronie milionerek. Piosenkarka sprytnie wybrnęła od udzielenia odpowiedzi.

Reklama

"Mam ponad 2 miliony obserwujących na Instagramie, więc można powiedzieć, że jestem milionerką" - przyznała w TVN24 BiS.

Gwiazda chwilę później dodała, że nie lubi rozmawiać o pieniądzach, bo twierdzi, że to jej sprawa. 

"Nie lubię za dużo o nich [pieniądzach - red.] rozmawiać. To też nie jest tak, że wstydzę się mówić o pieniądzach, ale nie lubię się chwalić tym, co mam, bo to moja sprawa" - wyznała.

Tymczasem w 2024 roku "Forbes" wyliczył, że wycena marki osobistej Julii Wieniawy wynosiła 208 mln złotych, a rok wcześniej - 134 mln zł. Portal Hafi, który zajmuje się wyliczaniem zarobków gwiazd, podaje z kolei, że w ubiegłym roku mogła zarobić około 1,6 mln zł.

Julia Wieniawa stara się być oszczędna

Gwiazda mimo tego przekonuje, że ma szacunek do zarobionych pieniędzy i nie szasta nimi na lewo i prawo. Podstawą było dla niej zakupienie nieruchomości. Dzięki temu może dzisiaj spać spokojnie i nie bać się o swoją przyszłość.

"Myślę, że jestem oszczędna i tego nauczyła mnie mama. Oczywiście oszczędna proporcjonalnie do tego, na co mogę sobie pozwolić. Jak już osiągnęłam w życiu podstawę finansową w postaci nieruchomości i wiem, że nie muszę się o to martwić, to dopiero wtedy zaczęłam sobie pozwalać na dobra luksusowe, bardziej fanaberyjne, jakąś droższą torebkę. To już bardziej traktuję jako zabawę, kolekcjonowanie" - wyjawiła.

Wieniawa wskazała również autentyczność jako podstawę budowania swojej marki. Wskazała, że nigdy nie miała sztabu ludzi od mediów społecznościowych. O wszystkich treściach decyduje sama, co - jej zdaniem - jest znacznie bardziej przekonujące dla odbiorców.

"Zawsze staram się podejmować takie decyzje, które naprawdę czuję całą sobą. Paradoksalnie ja nie mam wcale tak dużo doradców wokół siebie. Nigdy nie miałam zatrudnionego PR-owca, osoby od Instagrama czy od social mediów. Absolutnie nie, wszystko prowadzę sama, zgodnie z intuicją, z sercem. (...) Jeżeli coś robisz pod publiczkę, pod wyświetlenia, to to nie działa" - wyjawiła.

Wieniawa powiedziała również, że ważne było dla niej zbudowanie wokół siebie takiej grupy osób, którą jest w stanie obdarzyć zaufaniem. Podkreśliła, że przy odnoszeniu sukcesu jest to fundament. 

"Kiedyś usłyszałam, że na szczycie jest coraz ciszej, jest coraz mniej szczerych ludzi wokół ciebie. Wyrobiłam sobie towarzystwo wokół siebie, któremu ufam. To jest moja baza napędowa. Mam cudownych ludzi wokół siebie. Jednak jak dochodzi się do sukcesów, na które sama nie byłam przygotowana, bo czasem przychodziły znienacka, to można się pogubić i mieć gorszy czas przez to" - skwitowała.

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Najpierw plotki o romansie z Wieniawą, a teraz to. Zakościelny znów z Janicką

Nie cichną plotki o jego romansie z Wieniawą. Wymowna reakcja Zakościelnego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Julia Wieniawa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy