Adam Małysz długo skrywał wstydliwy sekret. Po latach prawda wyszła na jaw
Adam Małysz ma na swoim koncie imponującą listą osiągnięć sportowych. Chociaż w młodym wieku udało mu się zrobić karierę, o jakiej większość skoczków może tylko pomarzyć, przez lata skrywał prawdę o swoim wykształceniu. Z czasem okazało się jednak, że mistrz z Wisły znalazł w sobie pasję do nauki. Czym dziś może pochwalić się dziś 47-latek?
Adam Małysz jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej cenionych skoczków w historii polskiego sportu. To właśnie dzięki osiągnięciom mieszkańca z Wisły cały kraj zaczął śledzić tę mało wcześniej znaną u nas dyscyplinę.
47-latek ma na swoim koncie długą listę imponujących sukcesów - jest wielokrotnym zwycięzcą konkursów i prestiżowych turniejów, a także czterokrotnym medalistą igrzysk olimpijskich i mistrzostw świata. Jakby tego było mało, Polak za triumfy w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata czterokrotnie sięgał po Kryształową Kulę.
Chociaż Adam Małysz wybrał się na sportową emeryturę już ponad dziesięć lat temu, wciąż nie zwalnia tempa, jest aktywny zawodowo i z entuzjazmem angażuje się w nowe przedsięwzięcia.
Zaraz po zakończeniu kariery skoczka, zdecydował się spróbować swoich sił jako rajdowiec i wielokrotnie startował w słynnym Rajdzie Dakar.
Kilka lat temu został prezesem Polskiego Związku Narciarskiego, zastępując na tym stanowisku swojego dawnego trenera - Apoloniusza Tajnera.
Nic dziwnego, że sportowiec do dziś cieszy się popularnością. Fani mistrza zastanawiali się, jakie wykształcenie zdobył ich idol. Przez długi czas Adam Małysz nie miał zamiaru zdradzać tego sekretu.
Z biegiem lat wyszło na jaw, że kariera przeszkodziła mu w nauce i medaliście IO w młodości nie udało się zdać matury.
Do egzaminu dojrzałości przystąpił dopiero w wieku 33 lat. Jak ujawnił w jednym z wywiadów, nie przyszło mu to zbyt łatwo.
"Siedziałem trzy tygodnie w Warszawie nad książkami. To było naprawdę okropne. Wszyscy mnie pytali, czemu się tak stresuję, a ja dopiero wtedy zrozumiałem cierpienia wszystkich maturzystów" - relacjonował w rozmowie z magazynem "Kontakt".
Chociaż Adam Małysz wielokrotnie rywalizował z najlepszymi skoczkami na świecie i na pewno odczuwał ogromną presję, zdawanie egzaminu było dla niego niezwykle stresujące.
"Stres był straszny. Nie wiedziałem, że będzie aż tak wielki. Jestem przyzwyczajony do innego rodzaju stresu, sportowego. To było coś innego, a przecież ja nigdy nie byłem super z nauki" - dodał.
Pomimo tego nie dawał za wygraną i w 2018 roku zdobył tytuł licencjata, a dwa lata później obronił pracę magisterską o "Nowoczesnych metodach zarządzania imprezami sportowymi na przykładzie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Polsce".
"Ostatni raz tak się stresowałem na maturze" - mówił z rozbrajającą szczerością w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
"Musiałem się trochę zastanowić, ale podjąłem ryzyko. Zawsze byłem na bakier z uczelniami, nauką. Miałem motywację, żeby coś zmienić. Mam zawód: blacharz-dekarz, ale wiem, że studia są niezwykle potrzebne" - podsumował.
Zobacz też:
Nowy etap życia Karoliny Małysz. Najpierw małżeństwo, a teraz takie wieści
Dawid Kubacki otwarcie to wyznał. Do wszystkiego się przyznał ws. małżeństwa
Plotkowano kiedyś o romansie żony Małysza. Izabela teraz pokazała jak jest naprawdę
