Reklama
Reklama

Matka Piotra Żyły opowiedziała o przeszłości syna. Mało kto wiedział

Piotr Żyła to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich skoczków narciarskich. O jego obecnym życiu wiemy dużo z mediów społecznościowych. A jak zaczynał przyszły mistrz świata? Mama sportowca - Ewa Żyła wyjawiła właśnie nieznane dotąd kulisy. Otwarcie opowiedziała o przeszłości swojego syna. To nie były plotki. Jest inaczej, niż ludzie myśleli.

Piotr Żyła to z pewnością jedna z najbardziej barwnych postaci polskiego sportu. Skoczek zasłynął najpierw z zabawnych wywiadów udzielanych przed kamerami, które stały się hitem internetu. Później przyszły sukcesy sportowe, pochodzący z Wisły sportowiec zdobył dwa tytuły mistrza świata, ma na swoim koncie także zwycięstwa w konkursach Pucharu Świata. 

Głośno jest także o życiu prywatnym Piotra Żyły. 38-latek ma za sobą nieudane małżeństwo z Justyną Żyłą, które zakończyło się publiczną awanturą na łamach brukowców. Obecnie nasz mistrz świata związany jest ze sporo młodszą od siebie aktorką i influencerką Marceliną Ziętek, znaną z serialu TVN "19+".

Reklama

Nowe doniesienia w sprawie Piotra Żyły. Mama skoczka wszystko wyjawiła

Jakiś czas temu na platformie Amazon Prime miała premierę produkcja dokumentalna "Skoczkowie". Serial opowiada o kulisach sukcesu polskich skoczków narciarskich. W dokumencie wypowiadają się bliscy, trenerzy i współpracownicy naszych wybitnych sportowców. Zaglądamy za kulisy i poznajemy nieznane dotąd fakty z życia naszym mistrzów. 

W produkcji Amazona wypowiada się także mama Piotra Żyły. Pani Ewa Żyła zdradziła, że jej syn już od dziecka przejawiał talent do skoków i miał w sobie mnóstwo energii. 

"Myśmy mieszkali koło takiego domu wczasowego i były zawsze tam żywopłoty. To goście mówili: 'Czemu on nie chodzi tylko przeskakuje?'" - opowiedziała matka mistrza świata. 

Rodzicielka 38-latka wyjawiła także, jak to wszystko się zaczęło i co było wielkim początkiem drogi do sukcesu jej syna. 

"No i potem mój kuzyn mówi tak: 'wiecie co, wy go musicie na skoki zapisać, bo on przecież nie umie chodzić, tylko skacze'. No ja mówię: 'no dobra'. I potem się nawinęło, że Małysz zaczął dobrze skakać, no to się zaczęło. Przyszedł Jasiu Szturc ze szkoły, mówi, robi nabór. Kto chce, może przyjść na trening. Zapisało się… chyba na pierwszym treningu było ich czterdziestu. Po tygodniu już było ich trzydziestu, potem ich było dwudziestu i właściwie do tej pory, to Piotrek został z tego wszystkiego" - podsumowała. 

Wiedzieliście o tym?

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Zajęło mu to trzy razy dłużej niż innym. W końcu Piotr Żyła osiągnął cel

Dawno niewidziana Justyna Żyła przerwała milczenie. Nagle ogłosiła. "Dał mi mocno w kość"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Żyła
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy