Niespodziewana afera w Paryżu. Mistrzyni olimpijska wyproszona z ekskluzywnej restauracji
Mistrzyni olimpijska Serena Williams została wyproszona z ekskluzywnej restauracji. Gdy publicznie skrytykowała lokal, doczekała się szybkiej odpowiedzi. Zamieszanie szybko obróciło się przeciwko niej. Trzeba przyznać, skali tego sporu nikt się nie spodziewał...
Serena Williams brała udział w otwarciu IO 2024 w Paryżu. Choć jest na "emeryturze", została zaproszona, ponieważ jest zaliczana do najwybitniejszych tenisistek w historii tej dyscypliny. Niestety, zaraz po sportowych przeżyciach, które były źródłem ogromnej radości, przeżyła niemały... wstyd.
Serena wykorzystała pobyt w Paryżu i wybrała się do restauracji z mężem oraz dziećmi. Zdecydowali się na 5-gwiazdkowy lokal hotelu Peninsula Paris. To właśnie tam tenisistka nie została wpuszczona na dach. Nie czekała długo i publicznie skrytykowała lokal w sieci. Jej zasięgi na portalu X sprawiły, że popularny lokal musiał zmierzyć się z ostrą krytyką niezadowolonych fanów.
Co najbardziej zaskakuje, przedstawiciele restauracji zabrali głos wyjątkowo szybko. Właściciel przeprosił za niedogodności, ale podkreślił, że przestrzeń była zarezerwowana. Wolne stoliki czekały na przyjście gości.
"Szanowna Pani Williams, prosimy przyjąć nasze najszczersze przeprosiny za rozczarowanie, które spotkało Panią dzisiejszego wieczoru. Niestety, nasz bar na dachu był rzeczywiście w pełni zarezerwowany, a jedyne wolne stoliki, które Pani widziała, należały do naszej restauracji L'Oiseau Blanc, która też była w pełni zarezerwowana" - przekazano.
Przedstawiciele byli na tyle mili, że postanowili podkreślić, jak chętnie ugoszczą tenisistkę w innym terminie.
Oświadczenie wydano też w prasie, a dokładnie w magazynie "Today".
"W odpowiedzi na tweet pani Williams, dla której mamy najwyższy podziw i szacunek, tak jak dla wszystkich naszych szanownych gości; możemy tylko powtórzyć nasze najgłębsze przeprosiny za jej postrzeganie sytuacji. W dniu 5 sierpnia nasz bar na dachu był niestety w pełni zarezerwowany, a jedyne wolne stoliki w tym czasie należały do naszej restauracji L'Oiseau Blanc, która również była w pełni zarezerwowana wieczorem. Zawsze była i będzie mile widziana ze swoją rodziną w Peninsula" - oświadczono.
Pracownicy podkreślili, że potraktowali Serenę jak każdego innego klienta nie tylko ze względu na rezerwację. Przede wszystkim pracownik, który tego dnia był na zmianie, nie rozpoznał sławnej tenisistki.
Jak zwykle bywa w pełnej zwrotów akcji sytuacjach, internauci zaczęli zastanawiać się, na ile mogą pozwolić sobie influencerzy i inne sławy, a na co mogą liczyć "zwykli śmiertelnicy".
Czytaj też:
Niewesoło w domu Sereny Williams. Mąż tenisistki przekazał wieści o poważnej chorobie
Serena Williams urodziła. Wieści poruszyły nawet Igę Świątek
Serena Williams zaskoczyła na Met Gali. Wszyscy zwrócili uwagę na jej krągły brzuszek