Anna z "Sanatorium miłości" wyjawiła ws. emerytury. Padła konkretna kwota [POMPONIK EXCLUSIVE]
Anna z Lubska to uczestniczka siódmej edycji "Sanatorium miłości". Bohaterka show w rozmowie z nami wypowiedziała się ws. emerytur w Polsce. Seniorka odniosła się także do krytyki niektórych widzów.
Temat emerytur osób publicznych wraca jak bumerang. Wiele gwiazd narzeka na wysokość świadczenia, które co miesiąc wpływa na ich konto. Teraz swoje trzy grosze do sprawy dorzuciła pani Anna - uczestniczka ostatniej edycji "Sanatorium miłości".
Anna nie ma wątpliwości, że emerytury w Polsce są za niskie. Odpowiedziała tym samym na krytykę widzów, którzy twierdzą, że do "Sanatorium miłości" dostają się sami majętni seniorzy.
"No jasne, że tak (emerytury są za niskie - red.). Jest dużo komentarzy, że biorą tylko bogatych do tego programu. No ale ludzi kochani, idę do programu, to mam w szmacie przyjść? No to człowiek już sobie kupi coś za tę emeryturę kieckę, torebeczkę, makijażystkę. Zresztą uważam, że jak kobieta jest zaradna, to na wszystko ją stać" - skwitowała.
Jaka emerytura powinna być zatem przyznawana w naszym kraju? Anna mówi wprost, że powinno być 10 tys. złotych. Sama zaś najchętniej wydaje na podróże i ubrania. "10 tys. złotych, bo teraz kobiety mają większe wymagania. Najwięcej wydaje chyba na wycieczki po całym świecie i ubrania" - wyjawiła.
Anna to uczestniczka siódmej edycji "Sanatorium miłości", która właśnie się rozpoczęła. Co o niej wiemy? Bohaterka matrymonialnego show nie miała szczęścia w miłości. Choć dwa razy stanęła na ślubnym kobiercu i była w dłuższej relacji bez ślubu, to za każdym razem związek kończył się fiaskiem. W ostatnich latach próbować randkować, korzystając nawet z portali dla singli, jednak nie udało jej się odnaleźć szczęścia.
Do "Sanatorium miłości" Anna zgłosiła się za namową córki i sąsiadki. Już na początku ujawniła, że w programie ma nadzieję przeżyć przygodę, która zapamięta do końca życia. W rozmowie z Pomponikiem wprost przyznała, że przeżyła w miłosnym show niesamowitą przygodę.
"Fantastycznie. Fantastyczni ludzie, ekipa, pogoda, okolice..." - zaczęła wyliczać. "Uświadomiłam sobie, że jestem kobietą, która może kochać, podobać się i zawalczyć o miłość" - skwitowała.
Zobacz też:
TVP pokazała fragmenty nowej edycji "Sanatorium miłości". Widzowie w szoku
Pożegnanie Wiesi z "Sanatorium". Jeden szczegół chwyta za serce