Reklama
Reklama

Była dziewczyną znanego rapera. Najpierw o niej śpiewał, potem ją zostawił

Kaja Paschalska, o czym nie wszyscy fani oglądający ją od prawie trzech dekad w "Klanie" pamiętają, była kiedyś świetnie zapowiadającą się piosenkarką. Wygrała nawet opolskie "Debiuty", ma na koncie dwie solowe płyty i kilka singli, ale zraziła się do śpiewania po tym, jak została mocno skrytykowana z powodu piosenki "Mała Chinka". Do powrotu do studia nagraniowego po wielu latach przerwy namówił ją raper VNM, czyli Tomasz Lewandowski, którego – to jej słowa – kochała nieprzytomnie.

Mija właśnie dokładnie 20 lat od chwili, gdy Kaja Paschalska nagrała z Funky Filonem piosenkę "Mała Chinka" (sprawdź!). Była już wtedy doskonale znana z roli Oli Lubicz w "Klanie", miała za sobą nagrodzony Karolinką debiut na KFPP w Opolu i uhonorowany wyróżnieniem występ na Festiwalu Piosenki Zjednoczonej Europy, a na koncie Superjedynkę i nominację do Fryderyka.

Reklama

Niestety, "Mała Chinka" zrujnowała jej świetnie zapowiadającą się karierę w branży muzycznej. Po premierze piosenki fani nie szczędzili artystce mocnych słów.

"Dostałam za numer, który nie był nawet mojego autorstwa. (...) Zamknęłam się w sobie, wyłączyłam telefon i odcięłam od świata" - wspominała na łamach "Wprost".

Kaja Paschalska i VNM: Długo ukrywali przed całym światem, że są parą

Nie jest tajemnicą, że na powrót do studia nagraniowego namówił Kaję Tomasz Lewandowski, którego - zanim w 2017 roku zostali parą - znała od lat. To ponoć dzięki niemu nagrała świetną "Karmę" (sprawdź!), dzięki której po 10-letniej przerwie wróciła na listy przebojów.

"Długo na to czekałam. To dojrzała ja. Dumna z siebie. Kobieta, nie dziewczynka. Wokalistka, a nie śpiewająca aktorka" - napisała w dniu premiery "Karmy" w mediach społecznościowych.

O tym, że Kaja spotyka się z VNM-em, bardzo długo wiedzieli tylko ich najbliżsi znajomi. Fani aktorki i rapera dopiero wiosną 2018 roku domyślili się, że ich ulubieńcy razem idą przez życie. W maju 2018 Kaja zamieściła na Instagramie zdjęcie w sukni ślubnej, w której pozowała na planie "Klanu".

"Kochanie, mam męża" - zażartowała pod fotosem.

Tomek natychmiast skomentował jej post jednym bardzo wymownym słowem.

"Zazdro" - napisał.

Wkrótce potem Kaja Paschalska potwierdziła, że jest muzą i dziewczyną rapera. Nie chciała tego dłużej ukrywać. W sieci ukazał się akurat teledysk VNM-a z jej udziałem, a ona włączyła się aktywnie w promocję nowego albumu ukochanego "Czuz Tu Daj Najs", na którym zaśpiewała gościnnie.

Kaja Paschalska: Mężczyzna, którego kochała nieprzytomnie, wybrał życie bez niej

Swoją współpracę z Tomkiem gwiazda "Klanu" podsumowała stwierdzeniem, że przeciwieństwa po prostu się przyciągają.

"Ale nawet najlepszy związkowy balans nie przebije dzielenia z kimś swojej pasji" - napisała w sieci pod romantycznym kadrem z ukochanym.

Tomasz Lewandowski uczynił z Kai bohaterkę kilku swoich utworów. Rapował o niej m.in. w "Katharsis". Chętnie też mówił o niej w wywiadach.

"Pisze super piosenki, tylko nikt ich jeszcze nie słyszał, bo przez 10 lat się zamknęła. Dopinguję ją..." - opowiadał w podcaście "Open FM".

Wydawało się, że aktorka i raper są najszczęśliwszą parą na świecie. Niestety, w marcu 2020 roku zerwali.

"Ja i miłość mojego życia are no more" - wyznał VNM, a fani natychmiast domyślili się, że rozstał się z ukochaną.

Kaja Paschalska nie chciała komentować sprawy. Wydała jedynie krótkie oświadczenie.

"Tomek wybrał życie beze mnie. Proszę, uszanujcie moją prywatność i nie zadawajcie więcej pytań" - napisała do fanów. 

Źródła:

1. Wywiad z K. Paschalską, "Wprost" (czerwiec 2023)

2. Wywiad z T. Lewandowskim, podcast "Open FM" (luty 2020)

3. Instagram K. Paschalskiej

Zobacz także:

Gwiazda "Klanu" zaskoczyła wszystkich. Odsłoniła wiele

Siostry Lubicz wyglądają jak bliźniaczki. Holtz i Paschalska nie do poznania!

Kaja Paschalska i Lewandowski wydawali się idealną parą. Zamiast ślubu gruchnęła wieść o rozstaniu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kaja Paschalska | Klan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy