"Farma". Michał gotuje się z frustracji po odejściu. Tak ocenił innych
W programie "Farma" odbyło się wczoraj ostatnie głosowanie przed finałem. W jego wyniku, na trzy dni przed finałowym odcinkiem, z gospodarstwa odszedł Michał. Widzowie nie mają wątpliwości, co doprowadziło do tej sytuacji, choć sam uczestnik widzi to zupełnie inaczej. O wszystkim opowiedział już po opuszczeniu tytułowej farmy.
25 lutego w programie "Farma" wydarzyło się bardzo wiele. Danuta Gołębiewska, która już sama pożegnała się z formatem, w pozostawionym liście nominowała do głosowania Michała. Druga osoba do niego została wyłoniona w kolejnej konkurencji - torze błotnym. Tę wygrał Surfer, czyli Łukasz Zarzycki. Ostatnie miejsce zajęła Żaneta Hałas i to właśnie ona dołączyła do Michała Sokólskiego.
Niektórzy uczestnicy, zwłaszcza Bronisław "Bandi" Bandyk i Surfer mieli spory dylemat, na kogo zagłosować. Zwłaszcza że nieco wcześniej Sokólski próbował nastawić ich negatywnie do Żanety, ujawniając, że ta próbowała zdradzić ich sojusz. Finalnie obaj jednak uznali, że bardziej ufają jej - zatem czarny kłos przypadł Michałowi.
35-latek z Orzysza nie krył przed kamerami, że postępowanie Bandiego i Surfera było jego zdaniem niehonorowe. "Faceci zdradzili mnie w tym męskim sojuszu" ogłosił. Wcześniej zapewniali go, że na niego nie zagłosują. Warto jednak wspomnieć, że dokładnie tak samo potraktował Erwina Kornackiego - on i Ananas zagłosowali za jego odejściem, choć obiecywali, że będą go chronić. Teraz okazuje się, że widzowie dobrze mu to zapamiętali.
Losy Michała na "Farmie" były bardzo burzliwe - póki trwał sojusz jego, Wioli i Ananasa, trzymał się całkiem nieźle. Jednak po odejściu tej dwójki przeczuwał, że sam nie zagrzeje długo miejsca w programie. W rozmowie na żywo, którą stacja pokazała w mediach społecznościowych tuż po odcinku, przyznał, że żałuje, że nie posłuchał kilka razy rad Wioli.
"Żałuję, że nie posłuchałem Wioli w wielu sytuacjach, szczególnie z Erwinem, którego nie byłem pewny. To był punkt kulminacyjny" - ogłosił Sokólski.
Michał postanowił się też odnieść do opinii widzów, którzy już od dawna w komentarzach sugerowali, że mają dosyć jego roli "mistrza marionetek", który próbował kierować decyzjami innych.
"Kiedy oglądałem program, to czasem wkurzałem się na swoje zachowanie. Było widać brak jedzenia, odczuwałem mocno zamknięcie, to miało na mnie ogromny wpływ. Na co dzień nie jestem taki wredny. To była gra, każdy miał swoją wizję. Ja czerpałem przyjemność z knucia" - ujawnił, deklarując jednocześnie, że nie szedł do celu, nie przejmując się nikim.
Wygląda jednak na to, że fani programu widzą jego postępowanie zupełnie inaczej. Wiele osób przypomniało słowa Erwina, że "karma wraca", odnoszące się właśnie do Michała i Ananasa.
Po odejściu Michała, na zaledwie trzy dni przed finałem, przez oficjalne media społecznościowe programu przetoczyła się prawdziwa burza. Widzowie ostatnio byli tak zgodni tylko wtedy, kiedy odpadł Łukasz Olichwer, czyli Ananas. Wtedy też nie posiadali się ze szczęścia. Wczoraj wielu z nich gratulowało Danusi, a inni wypominali Michałowi wszystkie kontrowersyjne zachowania.
- "Wreszcie, Danusia usunęła całą trójkę, brawo"
- "Michał wolałby walczyć równo z mężczyzną, ale jak miał okazję, to do konkurencji wybrał kiedyś Kaję. Chłop się gubi we własnych zeznaniach, w końcu odpadł"
- "Ty też nie byłeś szczery w słowach do Erwina, do końca go zapewniałeś, że za nim jesteś. Bandi i Surfer postąpili teraz tak samo. Karma"
- "Sam tyle knuł i ma teraz"
- "Karma wraca. Poczuj się Michałku jak to jest, bo tak samo potraktowałeś Erwina. Słowo mu dawałeś o sojuszu"
- "Taaak! Brawo chłopy, dobra decyzja"
- "Danka - dokończyłaś dzieła!"
- "Bardzo dobrze! Dzisiejszym wybielaniem się kosztem Żanety przeszedł samego siebie. Żałosne zachowanie"
- "Aż chce się zaśpiewać: oj, dana, dana"
- "Danki nie ma, ale ładnie ułożyła domino"
Teraz w programie zostali już tylko Bandi, Żaneta, Surfer i Kaja. Do finału zostały już tylko trzy odcinki - ostatni, finałowy, zobaczymy już w ten piątek, jak zwykle o godzinie 20:10 w Polsacie.
Zobacz też:
Bandi zdradza tajemnice "Farmy". Ujawnił przed finałem