Manuela Michalak właśnie przyznała się ws. "Big Brothera". Czekała 24 lata
Manuela Michalak to prawdziwy fenomen. Choć od emisji "Big Brothera" minęły 24 lata, ona nie tylko wciąż jest rozpoznawana przez fanów, ale nawet zaliczyła ostatnio bardzo udany powrót do show-biznesu. W nowym wywiadzie, udzielonym z okazji premiery nowego programu, wróciła wspomnieniami do domu Wielkiego Brata. Trudno uwierzyć w to, do czego się przyznała.
Manuela Michalak wzięła udział w tej najbardziej kultowej, pierwszej edycji programu "Big Brother" z 2001 roku. Wygrał wtedy Janusz Dzięcioł, ale przebojowy charakter uczestniczki zapewnił jej zasłużone drugie miejsce. Po zakończeniu emisji Manuela jeszcze przez jakiś czas pojawiała się w mediach. Wzięła udział w filmach z uczestnikami show, prowadziła "Maraton uśmiechu", grała w serialu "Wawa Non Stop".
Mniej więcej dekadę temu zniknęła z telewizji. Jesienią zeszłego roku wyznała w wywiadzie dla Pomponika, że skupiła się wtedy na rozwoju osobistym: ukończyła studia na wydziale psychologii. Przeżyła też rozstanie z ukochanym. Teraz realizuje się w zupełnie zaskakującej branży, ale poza tym - zdecydowała się wrócić do show-biznesu i już odnosi pierwsze sukcesy.
W ostatnich miesiącach o Manueli znowu zrobiło się głośno. Michalak najpierw dołączyła do nowego, internetowego projektu Wojciecha Goli i zaczęła się pojawiać w założonym przez niego kanale "Chaosi" na YouTube. Co więcej, w połowie marca odwiedziła studio "halo tu polsat". W programie śniadaniowym ujawniła, że obecnie pracuje jako psycholożka.
"Czuję się świetnie. Wspomaganie ludzi i młodszych - to jest coś wspaniałego, to moja życiowa misja, żeby wspomagać w tej chwili innych ludzi" - mówiła w programie Polsatu.
W tym samym wywiadzie przyznała, że wciąż ma kontakt z niektórymi uczestnikami. Przede wszystkim z Piotrem "Gulczasem" Gulczyńskim, z którym są niemal sąsiadami. A niedawno wzięła udział w nowym programie rozrywkowym "The 50" Amazon Prime. To właśnie w tym formacie pojawił się też Mateusz Glen i wielu innych influencerów. A co ujawniła w najnowszym wywiadzie?
Przy okazji promocji "The 50" Michalak udzieliła wywiadu Plejadzie. W rozmowie przyznała się, że choć od emisji "Big Brothera" minęły 24 lata, to... wciąż nie widziała odcinków programu! Tak naprawdę nie wie zatem, jak została pokazana na ekranie i nie może nawet zgadywać, co udało ukryć się za kulisami.
"Nie wiem, czy uwierzycie, ale po tylu latach jeszcze nie widziałam programu. Nie mam czasu, przysięgam. Oglądałam może jeden, dwa odcinki, a mam chyba z 60 kaset - moja siostra mi nagrała. Do dzisiaj jeszcze nie widziałam" - ujawniła Manuela.
Podkreśliła jednak, że kamery nagrywały przez całą dobę, więc w 40-minutowych odcinkach z pewnością pokazano tylko niektóre, najważniejsze momenty. Po chwili przypomniało się jej, że jakiś czas później widzowie mogli już zobaczyć 24-godzinną transmisję z domu Wielkiego Brata.
"Słyszałam, że później na jednym z kanałów można było wykupić sobie dostępy na całą dobę - więc mogliście państwo obejrzeć już wszystko. Niestety nie wiem do końca, co było pokazane, a czego nie było widać" - ogłosiła Michalak.
Czyżby zatem niektórzy widzowie mogli zobaczyć nawet więcej, niż sama uczestniczka, będąca na miejscu - ale przecież nie we wszystkich zakątkach domu jednocześnie? Nie jest to wykluczone.
Zobacz też:
Dawno niewidziana Manuela Michalak odwiedziła "halo tu polsat"