Reklama
Reklama

Nowe doniesienia w sprawie Kołaczkowskiej. Wiedziało niewielu

Kilka dni temu światem show-biznesu wstrząsnęły doniesienia o chorobie Joanny Kołaczkowskiej. Gwiazda kabaretu Hrabi mierzy się z nowotworem. Teraz na jaw wychodzą mało znane dotąd fakty w sprawie celebrytki. Jak się okazuje, Dariusz Kamys, który od lat występuję z Kołaczkowską na scenie prywatnie jest jej szwagrem. Artystka wiele mu zawdzięcza.

Kilka dni temu cały świat show-biznesu na chwilę wstrzymał oddech. W czwartek media obiegły doniesienia o tym, że Joanna Kołaczkowska walczy o zdrowie. 

Gwiazda kabaretu Hrabi zmaga się z nowotworem. Te niepokojące wieści przekazali koledzy artystki ze sceny. Wystosowali oni także apel do fanów. 

"Zbliża się nasza trasa z Potemowymi piosenkami. Miało być wesoło, nostalgicznie i razem... Ale los napisał inny scenariusz. Aśka - nasza Aśka - niestety nie wystąpi z nami. Jej zdrowie teraz wymaga całej uwagi i troski. Sprawa jest poważna. To nowotwór" - napisali kabareciarze.

Reklama

Potwierdziły się doniesienia w sprawie Kołaczkowskiej. To nie były plotki

Kabaret Hrabi jest obecny na scenie od kilkunastu lat. Oprócz Kołaczkowskiej grupę tworzą: Tomasz Majer, Łukasz Pietsch i Dariusz Kamys. Jak się okazuje, z tym ostatnim celebrytka związana jest także prywatnie. Mężczyzna bowiem ożenił się ze starszą siostrą Kołaczkowskiej, co oznacza, że jest jej szwagrem. 

Dariusz Kamys miał duży wpływ na rozwój kariery pani Joanny. 

"Studiował w Zielonej Górze na kierunku 'pedagogika kulturalno-oświatowa' stwierdziłam, że bez sensu wymyślać coś nowego i pójdę tam, gdzie on. Akurat, kiedy się dostałam, Darek został kierownikiem w zielonogórskim klubie. W sumie trudno było żyć w Zielonej Górze i nie otrzeć się o kabaret. Przebywaliśmy w tym klubie, nasiąkaliśmy tamtym klimatem" - wyznała artystka w rozmowie ze "Zwierciadłem". 

Co ciekawe Kołaczkowska swojego przyszłego szwagra pierwszy raz zobaczyła w dość nietypowym miejscu. 

"Pamiętam, że to był czas Wszystkich Świętych, więc tłum walił na cmentarz. I siostra mi go tam pokazała, mówi: 'Patrz! Patrz! To ten w tej koszuli!'. Miał na sobie białą koszulkę z cieniutkim krawacikiem i wąskie, czarne spodnie. Kto tak chodził ubrany? Nikt! (...) I miał 'szopę' i wąs" - podsumowała celebrytka w rozmowie z Marcinem Dybukiem. 

Zobacz materiał promocyjny partnera:
Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Gwiazdy poruszone losem Kołaczkowskiej. Wszyscy pytają tylko o jedno

Tak Artur Andrus zareagował na doniesienia ws. Kołaczkowskiej. Powiedział wprost

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kołaczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy