Paulina Sykut-Jeżyna przeżyła wielką stratę. Wszystko zawdzięcza matce
Paulina Sykut-Jeżyna to jedna z najjaśniejszych gwiazd Polsatu. Choć w programach tej stacji możemy ją oglądać od lat, to mało kto wie, jak trudne chwile w życiu przeżyła. Nagła utrata ojca sprawiła, że jej rodzina znalazła się trudnej sytuacji. W wywiadzie opowiedziała, ile zawdzięcza swojej dzielnej mamie.
Materiał zawiera linki partnerów reklamowych
Paulina Sykut-Jeżyna już w młodym wieku odnosiła liczne sukcesy artystyczne. Jej pasją było wtedy śpiewanie. W 2003 roku wystąpiła w "Idolu" Polsatu, i choć nie dotarła do finału, a później przez wiele lat pracowała w TV4, to właśnie w tej stacji szybko rozwinęła się jej kariera. Rola pogodynki (za którą wielokrotnie była nagradzana) w ciągu kolejnych lat ewoluowała.
Sykut-Jeżyna prowadziła na Polsacie programy "Must Be The Music. Tylko Muzyka" i "Się kręci", a od 2016 roku także "Taniec z gwiazdami" wraz z Krzysztofem Ibiszem. Ten duet oglądamy też od zeszłego roku w śniadaniowym "halo tu polsat". Nie można też zapominać o uczestnictwie Pauliny w "Twoja twarz brzmi znajomo" i prowadzeniu licznych imprez plenerowych stacji.
Jednak nawet oddani fani, którzy uwielbiają oglądać Paulinę w telewizji, mogą nie zdawać sobie sprawy, jak trudne były początki jej życia. Jej ojciec zmarł niespodziewanie, kiedy miała zaledwie kilka lat.
Oglądaj "Taniec z gwiazdami" w Polsat Box Go
Paulina ma dwóch braci: starszego Sebastiana i młodszego - Łukasza. Urodziła się w Puławach. Miała szczęśliwą, kochającą się rodzinę. Wszyscy jednak przeżyli wstrząs, kiedy nagle zabrakło jej ojca. Stanisław Sykut był górnikiem, uwielbiał sport i aktywność fizyczną. Tym większym ciosem był zupełnie niespodziewany zawał serca.
"Uwielbiałam, jak brał mnie na ręce i nosił po całym domu. Co najważniejsze, dorastałam w poczuciu, że byłam przez tatę bardzo kochana. Niesamowite jest to, że czuję jego opiekę cały czas" - mówiła w wywiadzie Sykut-Jeżyna, cytowana przez "Życie na gorąco".
Prezenterka przyznaje, że jej ojciec był dla nich wielkim oparciem. Po jego odejściu jej mama została całkiem sama. Maria Sykut została wdową w wieku 29 lat. Miała troje dzieci i musiała być silna ze względu na nie. Nie skarżyła się przy nich na to, jak było jej ciężko.
Matka Pauliny zawsze była dla niej wielkim wzorem. To właśnie ona nauczyła ją, że w życiu najważniejsza jest rodzina oraz miłość.
"Mama to zaradna, silna, pracowita kobieta. Nauczyłam się dzięki niej, że najważniejsza w życiu nie są pieniądze, ale bliskość osób, na których nam zależy, i ich miłość. Zawsze miała dla mas czas i poświęcała nam się całkowicie" - wyznała.
To właśnie Maria Sykut odkryła talent muzyczny córki. Paulina zaczęła nawet występować w Zespole Pieśni i Tańca "Powiśle" i w Puławskim Ośrodku Kultury, a później na wielu konkursach i festiwalach poezji śpiewanej. W ich domu się nie przelewało, ale zawsze była obecna miłość.
"Dostaliśmy od mamy więcej troski i uwagi niż nasi rówieśnicy z pełnych rodzin. Czuliśmy się ważni i kochani. Nie rzeczy materialne zbudowały moje poczucie własnej wartości, ale miłość, którą dostałam w domu. Mama sprawiła, że miałam radosne i szczęśliwe dzieciństwo, to ona odkryła we mnie pasje, dzięki którym dziś mam wspaniałą pracę" - wspominała Paulina.
Sykut-Jeżyna do dziś jest w ciepłych, bliskich relacjach z rodzicielką. Obecnie odwiedza ją z własną rodziną - mężem Piotrem Jeżyną oraz ich córką Różą.
Zobacz też:
Znienacka Sykut-Jeżyna wróciła pamięcią do przeszłości
Tak Paulina Sykut-Jeżyna ocenia debiut Żugaj
U Sykut-Jeżyny już jest wiosna. Gwiazda Polsatu promieniała na ramówce
Materiał zawierał linki partnerów reklamowych